Kędzierzynianie byli niepokonani aż do IV kolejki spotkań, nie dając rywalom nawet szans na odniesienie zwycięstw. Koniec znakomitej passy to mecz wyjazdowy ze Skrą Bełchatów. Po zaciętym i wyrównanym pojedynku ZAKSA przegrała 2:3. Nie wydaje się jednak, żeby jedna porażka w dodatku z tak uznanym rywalem mogła zatrzymać rozpędzoną machinę, jaką obecnie jest drużyna z Kędzierzyna-Koźla. Tym bardziej, że w roli „motorniczego” znakomicie odnalazł się Sebastian Świderski. Jeśli kędzierzyński przyjmujący nadal będzie prezentował się na tak wysokim poziomie to pewnym jest fakt, że będzie musiał zamontować w domu bardzo długą półkę na statuetki MVP, których ma już trzy.
W niedzielę podopieczni Krzysztofa Stelmacha zmierzą się z zespołem, który nieraz stawał na ich drodze do upragnionych sukcesów i który od zawsze był niezwykle niewygodnym rywalem. Mowa oczywiście o Jastrzębskim Węglu. Jastrzębianie przegrali w tym sezonie aż trzy mecze. Na ich korzyść przemawia jednak fakt, że w dwóch z nich ulegli dopiero w tie-breaku. Już w I kolejce jastrzębska ekipa sprawiła niemiłą dla swoich kibiców niespodziankę, przegrywając w Warszawie 1:3. Widać jednak, że mocno przebudowana drużyna wielokrotnych medalistów mistrzostw Polski stara się zgrać na nowo i z meczu na mecz ich forma wydaje się nieco wzrastać.
Czy w bieżącym sezonie ZAKSIE uda się pokonać Jastrzębski Węgiel? Wydaje się, że szanse na to są duże. Mimo tego sport jest nieprzewidywalny i być może jastrzębianom uda się sprawić niespodziankę. Odpowiedź na to pytanie poznamy już w niedzielę o godzinie 14:45.