AZS Politechnika Warszawska stanowczym krokiem wkroczyła w rozgrywki PlusLigi - na początek pokonała wielkich faworytów do sięgnięcie po medale mistrzostw Polski, Jastrzębski Węgiel i Asseco Resovię Rzeszów. W ramach piątej kolejki zwyciężyła także w batalii z Delektą Bydgoszcz. - Spokojnie stąpam po ziemi. Tak jak i reszta drużyny. Wygraliśmy wprawdzie trzy mecze, ale dwa przegraliśmy - przypomina szkoleniowiec drużyny, Radosław Panas. - Jest nieźle, ale pamiętajmy, że to dopiero początek sezonu. Na pewno jesteśmy mocni. Uważam, że stać nas na awans do pierwszej szóstki - dodaje na łamach dziennika Polska The Times. - Liga w tym sezonie jest fascynująca. Przecież beniaminek z Kielc był przed ostatnią kolejką przed nami - zauważa.
Wśród wyróżniających się zawodników w drużynie bez wątpienia należy wymienić Michała Kubiaka, który powoli zaczyna pukać już do drzwi reprezentacji Polski. - On już od dwóch sezonów bardzo dobrze spisuje się w kadrze B. Trener Castellani miał na niego oko i na pewno dostałby swoją szansę już niebawem. Sądzę, że i nowy trener powinien dać mu okazję do debiutu w pierwszej drużynie - twierdzi Panas. Trener uważa, że największym atutem Kubiaka jest jego silna i regularna zagrywka. - Dobrze przyjmuje i atakuje, ale na robienie z niego nadziei polskiej siatkówki jeszcze jest za wcześnie - dodaje mądrze trener.
Czy Radosław Panas myśli już po cichu o medalu mistrzostw Polski? - Na razie to chcemy awansować do szóstki, która zagra o wejście do półfinału. A później zobaczymy, co się zdarzy. Na pewno marzy nam się gra w europejskich pucharach - zakończył.
Więcej w dzienniku Polska The Times.