Asseco Resovia Rzeszów ma w niedzielę jasny cel - wygrać za trzy punkty, by zrehabilitować się za zeszłotygodniową porażkę z Tytanem AZS Częstochowa. Ponieważ rywale zagrali "na korzyść" ekipy Ljubomira Travicy, zgarnięcie pełnej puli w meczu z Delektą Bydgoszcz pozwoli rzeszowianom awansować na pozycję wicelidera. Politechnika Warszawska niespodziewanie przegrała bowiem z Fartem Kielce, a ZAKSA i Tytan AZS podzieliły się punktami. - W meczach z Delectą Bydgoszcz i Indykpolem AZS UMW Olsztyn zdobyć koniecznie sześć oczek i spokojnie wrócić na najwyższe miejsca w tabeli Plusligi - nie ukrywa Michał Baranowicz, który ostatnio borykał się z lekkim urazem pleców, ale na niedzielną potyczkę ma być już w pełni sił.
- Mamy już przygotowane analizy tego zespołu, tak że jesteśmy spokojni i wyczekujemy tego spotkania. Wierzymy, że przy wsparciu naszych fanów we własnej hali wywalczymy ważne trzy punkty - mówił po meczu z Kaposvari Roplabda SE libero rzeszowskiej drużyny, Krzysztof Ignaczak. W środę rzeszowianie w Pucharze CEV wygrali łatwo 3:0 z węgierską drużyną. - To było dobre przetarcie przed niedzielnym spotkaniem. Wygraliśmy w łatwy sposób i dołożymy wszelkich starań by taki stan rzeczy utrzymać w dwóch kolejnych spotkaniach - dodawał Baranowicz.
Delecta na pewno nie przyjedzie do Rzeszowa w roli faworyta, bo bydgoski zespół spisuje się w tym sezonie znacznie poniżej oczekiwań. Bydgoszczanie liczą jednak, że podobnie jak tydzień temu w meczu z Jastrzębskim Węglem, utrą nosa teoretycznie silniejszej drużynie.
Początek spotkania w niedzielę o godz. 14.45. Relację na żywo z tego pojedynku przeprowadzi portal SportoweFakty.pl.