Zwykły fart będzie potrzebny - zapowiedź meczu Delecta Bydgoszcz - Fart Kielce

Adrian Dudkiewicz 03 Grudnia 2010, 13:42

Środowa porażka z wiceliderem tabeli mocno skomplikowała plany awansu do czołowej szóstki bydgoskiej drużynie. Teraz jedynym rywalem w zasięgu Delecty jest Jastrzębski Węgiel, gdzie już doszło do zmiany na stanowisku trenerskim. Na szczęście podczas gier weekendowych podopieczni Waldemara Wspaniałego spisują się znacznie lepiej. - W końcu musiał przyjść taki mecz, w którym nic nam nie będzie wychodziło. O wszystkim zadecydowała fatalna końcówka drugiego seta - mówił Dawid Konarski.

Teraz już na wpadkę gospodarze nie mogą sobie pozwolić. A Fart to jedna z rewelacji rozgrywek. Jeszcze przed sezonem kielczanie byli wskazywani do roli ligowego outsidera. Tak się jednak nie stało i beniaminek już odebrał kilka punktów wyżej notowanym rywalom. W tym także Delekcie (3:1 w Kielcach). Ale w środę gracze Dariusza Daszkiewicza nie mieli nic do powiedzenia w Bełchatowie. Wcześniej w podobnym stylu przegrali w Rzeszowie z Asseco.

Dla obu drużyn problemem jest też intensywność spotkań. Dla Farta i Delecty będzie to już trzeci mecz w tym tygodniu, choć bydgoszczanie powinni mieć teraz zdecydowanie łatwiej, gdyż na początku drugiej fazy rozgrywek ponownie mają teoretycznie słabszych rywali. - Coś jeszcze musi siedzieć w naszych głowach - denerwuje się Wspaniały. - Zdecydowanie lepiej gramy w soboty, jak mamy taki tygodniowy cykl treningowy, a nie dwa czy trzy dni. Dla nas jest to za mało. Musimy mieć normalny cykl, by popracować nad mankamentami i wtedy gra nam troszkę lepiej wychodzi. Niestety w meczu z Częstochową nie wyszło - mówi w wypowiedzi dla oficjalnej strony klubu Wojciech Serafin. Warto wspomnieć, że przed potyczką z Fartem, o godzinie 13:00, w ramach rozgrywek młodej PlusLigi, siatkarze Delecty zmierzą się z AZS Częstochowa. Wstęp bezpłatny.

Początek spotkania w Bydgoszczy w sobotę o godzinie 17:00. Bilety w cenie 20 zł (normalny), 10 zł (ulgowy), 5 zł (dla grup zorganizowanych).