Boże Narodzenie na siatkarskim parkiecie - Święta za naszą wschodnią granicą

Podczas, gdy nasi siatkarze mogą cieszyć się obecnie świątecznym wypoczynkiem w rodzinnym gronie w niektórych krajach walka na siatkarskich parkietach trwa w najlepsze. Chociażby w Turcji, czy Rosji siatkarze święta spędzają na... boisku. Niektórzy zawodnicy grający poza granicami naszego kraju mogą jednak okres świąteczny spędzić w tradycyjny sposób.

W wigilię i pierwszy dzień świąt oczy wszystkich siatkarskich kibiców w Rosji zwrócone były na Nowosybirsk, gdzie rozgrywany był finałowy turniej Pucharu Rosji. Gospodarze, drużyna Lokomotivu nie okazali się zbyt gościnni dla rywali i sięgnęli po zwycięstwo, pokonując w finale moskiewskie Dynamo 3:1. - W tym roku tak się złożyło, że akurat w czasie wigilii i pierwszego dnia Świąt rozgrywaliśmy Final Four Pucharu Rosji. Rosyjskie Święta w tym roku przypadają na 7 stycznia. Na pewno spędze je na miejscu w Nowosybirsku - mówi w rozmowie ze SportowymiFaktami.pl, Matias Raymaekers, środkowy zdobywcy Pucharu Rosji.

Partnerką życiową reprezentanta Belgii jest Polka, Marta Szczygielska, znana z występów w PlusLidze Kobiet w ekipie Farmutilu Piła. Dzięki Polce, co roku na wigilijnym stole nie brakowało tradycyjnych polskich dań, które zresztą przypadły Matiasowi do gustu. W tym roku będzie jednak zupełnie inaczej. - W tym roku obędzie się bez jakiś specjalnych potraw. Myślę, że zjemy po prostu kurczaka i makaron, by troszkę naładować akumulatory i zdobyć energię na kolejny dzień - dodaje były zawodnik włoskiej Lube Banci Macerata.

Ze względu na kalendarz prawosławny wedle którego w Rosji święta odbywają się nieco później, niż w naszym kraju, Raymaekers i jego polska partnerka najpierw będą mieli okazję przywitać Nowy Rok. - W tym roku za jednym zamachem będziemy świętować Nowy Rok i Święta Bożego Narodzenia. W Nowy Rok zamierzamy skosztować normalne potrawy, które lubimy i jemy na codzień. Prawdopodobnie będzie to łosoś, lub coś innego - mówi tajemniczo.

Z Belgiem rozmawialiśmy kilka dni temu przed rozpoczęciem finałowego turnieju o Puchar Rosji. - Chciałbym wygrać Puchar Rosji. To byłby dla mnie najlepszy świąteczny prezent - mówił wówczas. Jak się okazuje, życzenie spełniło się.

Zdecydowanie inny przebieg będą miały natomiast święta w domu Toniego Kankaanpy, który w zeszłym sezonie bronił barw zespołu z Częstochowy. Fin na kilka świątecznych dni zjawi się w rodzinnym domu. - Świąteczny okres spędze w Finlandii z moją rodziną. Będziemy odpoczywać, dużo jeść i bez wątpienia będą to miłe i spokojne święta - mówi 26-letni siatkarz.

W Finlandii na wigilijnym stole królują zdecydowanie inne potrawy, niż w naszym kraju. W Skandynawii stół aż ugina się od różnego rodzaju mięsa i ryb. - Naprawdę uwielbiam tradycyjną święteczną szynkę - wspomina Kankaanpaa - Do tego przepadam również za łososiem w różnych postaciach - dodaje.

Święta Bożego Narodzenia, to dla wielu czas wyjątkowych i niezapomnianych wrażeń. Toniemu w pamięci utkwiło pewne wydarzenie, które uświetniło święta w Helsinkach... - Pamiętam wspaniały świąteczny koncert, w którym wystąpił męski chór w kościele świętego John’a w Helsinkach. To było coś wspaniałego - mówi Fin.

Wigilia dla wielu kojarzy się również z wzajemnym obdarowywaniem się prezentami. Kankaanpaa nie jest pod tym względem wybredny. - Ciesze się z każdego prezentu, który mogę otrzymać - kończy zawodnik Hypo Tirolu Innsbruck.

Komentarze (0)