Wiesław Popik (szkoleniowiec Organiki Budowlanych Łódź): Uważam, że mogło być 3:1 dla nas. Drugiego seta oddaliśmy we frajerski sposób. Dziękuję dziewczynom za walkę i grę w dzisiejszym meczu. To dla nas bardzo trudny okres. Straciliśmy Martę oraz atakującą. Nie wpływa to na pewno dobrze na atmosferę w drużynie. Tym bardziej cieszę się, że dziewczyny pokazały, iż wciąż trzeba się z nami liczyć. Muszynie gratuluję zwycięstwa.
Bogdan Serwiński (szkoleniowiec Bank BPS Muszynianki Fakro Muszyna): Mogłem powiedzieć po tym meczu "nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka", ale na szczęście nie muszę. Udało się wygrać mecz, choć nie było łatwo. Wiedziałem, że w końcu przyjdzie słabszy mecz w naszym wykonaniu. Dobrze, że mamy to już za sobą. Dla nas bowiem najważniejsze są spotkania szóstego i dwunastego stycznia w Lidze Mistrzyń. Musimy wygrać, żeby awansować dalej.
Joanna Mirek (kapitan Organiki Budowlanych Łódź): Chciałam pogratulować Oli i trenerowi Serwińskiemu. Był to ładny mecz z naszej strony. Walczyłyśmy do końca, ale czegoś zabrakło. Może trochę determinacji, może nie do końca wierzyłyśmy w możliwość wygranej. Mogłyśmy dziś sprawić ogromną niespodziankę. Widać, że wszystko idzie w dobrym kierunku i będzie coraz lepiej.
Aleksandra Jagieło (kapitan Bank BPS Muszynianki Fakro Muszyna): Był to dla nas bardzo trudny mecz, choć powinnyśmy go wygrać 3:1. W czwartym secie Kaśka Bryda weszła na zagrywkę i coś się w naszej grze zacięło. Frajersko oddałyśmy tego seta. Pomimo porażki w czwartym secie, zakończyłyśmy rok zwycięstwem i z tego trzeba się cieszyć.