Środkowa Impelu, Maja Tokarska w tym sezonie wreszcie może w pełni prezentować swoje umiejętności i grać od początku w podstawowym składzie. Ale sama twierdzi, że jej dyspozycja będzie jeszcze lepsza w kolejnych spotkaniach. - Jeszcze to nie jest na pewno to, co będzie w przyszłości (śmiech). A przynajmniej mam taką nadzieję. W ataku jeszcze nie kończę wielu piłek, brakuje mi tej skuteczności, bloku też. No po prostu ze wszystkim zawsze można coś zrobić, więc trzeba zwyczajnie, dalej pracować a wszystko powinno być dobrze - mówi o swojej dyspozycji środkowa wrocławianek.
Jeśli chodzi o samo spotkanie, to zawodniczka zaznacza, iż te trzy punkty były niezwykle istotne dla Impelu, po tak nieudanym początku sezonu. - Oczywiście, że oczekiwania były inne. Teraz jednakże musimy nabrać dystansu do tego wszystkiego, byśmy mogły zacząć grać lepiej. W tym momencie jesteśmy bardzo zadowolone z tych trzech punktów i mamy nadzieję, że teraz zaczniemy wygrywać więcej. Na pewno jednak spodziewałyśmy się trudnego meczu i byłyśmy na niego przygotowane - mówiła po meczu Tokarska.
Mecz zdaniem młodej środkowej był jednak spokojny w ich wykonaniu i tylko z ławki docierały głosy o nerwowości na boisku. - Znaczy tutaj mamy taką śmieszną sytuację, gdyż dziewczyny i trener cały czas mówili, że ten mecz wyglądał na bardzo nerwowy. A na boisku moim zdaniem, zachowywałyśmy i czułyśmy się dosyć pewnie i spokojnie. Tak chyba było? (śmiech). Ja uważam, że byłyśmy po prostu dobrze przygotowane do tego spotkania, by wygrać je za trzy punkty i tak się stało, z czego jesteśmy zadowolone - zakończyła Maja Tokarska.