Przedsmak drugiej rundy - przed spotkaniem Indykpol AZS UWM Olsztyn - Jastrzębski Węgiel

Od dawna wiadomo, że Indykpol AZS UWM Olsztyn w tym sezonie będzie walczył o utrzymanie. Ale dopiero w sobotę okazało się, że o to samo rywalizował będzie aktualny wicemistrz Polski Jastrzębski Węgiel. We wtorek, jeszcze w ramach I rundy, obie ekipy zmierzą się w Uranii, niejako przecierając szlak przed kolejnymi wzajemnymi potyczkami.

Anna Dmochowska
Anna Dmochowska

Siatkarze Indykpolu AZS UWM Olsztyn niezmiennie okupują ostatnie miejsce w plusligowej tabeli. Zapewne chcieliby za wszelką cenę odbić się od dna, na co większe szanse mają w kolejce siedemnastej niż kolejnej, ostatniej. We wtorek zmierzą się bowiem z Jastrzębskim Węglem, który w 16. serii spotkań pojedynkiem z bydgoszczanami ostatecznie zaprzepaścił szanse awansu do czołowej szóstki. Będzie to zatem przedsmak rywalizacji w drugiej rundzie, ponieważ i podopieczni Gheroghe’a Cretu, i ekipa Lorenzo Bernardiego będzie w niej walczyć o utrzymanie. Oba zespoły zgodnie zapowiadają, że w związku z tym ostatnich przeciwników w rundzie bieżącej wcale nie czeka łatwa przeprawa.

Wzajemna rywalizacja olsztynian i jastrzębian zapowiada się więc ciekawie. Zwycięstwo da na pewno którymś przewagę psychiczną przed zmaganiami w drugiej rundzie. Ale już teraz bardziej potrzebna jest ona zespołowi ze Śląska, który ten sezon może właściwie spisać na straty. Od lat w ligowych rozgrywkach nie prezentował się tak źle i śmiało można go określić największym ich rozczarowaniem. Oto bowiem niespełna rok temu kończyli rywalizację w PlusLidze na drugim stopniu podium, a w tym sezonie meczem 16. kolejki pogrzebali szanse walki o jakikolwiek medal mistrzostw Polski. Nie będą już nawet rywalizować o możliwość gry w którymkolwiek z przyszłorocznych europejskich pucharów, a w tegorocznym przecież, mimo kiepskiego początku, radzą sobie na razie nie najgorzej. Czyli wręcz przeciwnie do krajowego podwórka. Na pocieszenie pozostaje im jeszcze Puchar Polski i obrona tytułu sprzed roku. Wygrana w Olsztynie - najlepiej jak najwyższa - podbudowałaby śląski team. Tym bardziej, że w ćwierćfinale czeka na nich zdecydowanie lepiej dysponowana ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.

Gospodarze wtorkowego spotkania również przegrali swój ostatni pojedynek, dość gładko ulegając idącym przez rozgrywki PlusLigi jak burza bełchatowianom. Udało im się jednak pokazać nieco charakteru, choć dopiero w trzeciej partii. Mieli nawet spore szanse na przedłużenie rywalizacji i urwanie mistrzom Polski choćby seta, ale nie zdołali wykorzystać dobrej passy i pozwolili wrócić do gry podopiecznym Jacka Nawrockiego. Warto tu jednak zaznaczyć, że olsztynianie do Bełchatowa pojechali mocno osłabieni, ponieważ nie było kontuzjowanych: atakującego Wojciecha Winnika, przyjmującego Samuela Tuii oraz środkowego Vladimira Čedicia. Wydaje się więc, że pojedynek z Jastrzębskim Węglem powinien być łatwiejszy, ponieważ cała trójka wróciła już do treningów i we wtorek powinna być w stanie wesprzeć kolegów. A jeśli gospodarze podejdą do tego spotkania tak zmobilizowani, jak do ostatniego rozegranego w Uranii, czyli tego z AZS-em Politechniką Warszawską, mentalnie budujące - choćby minimalnie - opuszczenie ostatniego miejsca w tabeli nie będzie niemożliwe. Tym bardziej, że będzie to szansa rewanżu za porażkę 1:3 w 7. kolejce.

Początek wtorkowego spotkania w olsztyńskiej hali Urania o godz. 18:00. Portal SportoweFakty.pl zaprasza na relację LIVE z tego spotkania.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×