Wracamy do gry o inne trofea - komentarze po spotkaniu Asseco Resovia Rzeszów - Indykpol AZS UMW Olsztyn

- Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu - tak rozpoczął pomeczową konferencję prasową kapitan Indykpolu AZSu Olsztyn - Paweł Siezieniewski. Z przebiegu gry można wnioskować, że przedmeczowe przypuszczenia były słuszne, gdyż rzeszowianie nie pozostawili zawodnikom z Mazur wątpliwości, kto tego wieczoru powinien odnieść zwycięstwo.

Paweł Siezieniewski (kapitan Indykpolu AZSu UMW Olsztyn): Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu. Wszyscy wiemy, jaką siłą dysponuje drużyna Asseco Resovii. Dzisiaj chcieliśmy przede wszystkim pokazać tą siatkówkę, nad którą pracujemy od dłuższego czasu. Pewne rzeczy nam wychodziły, ale na zespół naszych dzisiejszych przeciwników to było zdecydowanie za mało. Szkoda nam najbardziej drugiego seta, gdyż mogliśmy w nim powalczyć nawet o jego zwycięstwo. W trzeciej partii zeszło z nas powietrze i nie byliśmy już w stanie podjąć walki. Resovia zasłużenie wygrała 3:0.

Tomasz Józefacki (kapitan Asseco Resovii Rzeszów): Dla nas to spotkanie było trudne ze względu na to, że w głowach mamy dalej porażkę z Pucharu Polski. Nie ukrywaliśmy, że do Warszawy jedziemy po to trofeum, a jak się skończyło to wszyscy wiemy. To dzisiejsze zwycięstwo ma dla nas mentalny wymiar. Przełamaliśmy się i wracamy do gry o inne trofea. Teraz musimy już tylko realizować swoje zadania i co najważniejsze wygrywać.

Gheorghe Cretu (trener Indykpolu AZSu UMW Olsztyn): Graliśmy dzisiaj z bardzo dobrą drużyną, która zasłużenie zajmuje bardzo wysokie miejsce w tabeli. Próbowaliśmy gry różnymi elementami, zwłaszcza tymi, nad którymi ostatnio szczególnie mocno pracowaliśmy. Na zespół Asseco Resovii to widocznie było o wiele za mało. W tej chwili musimy zapomnieć o tym spotkaniu, kolejne już w sobotę. Być może nawet ważniejsze, bo to jeden z pierwszych kroków decydujących o naszym pozostaniu w siatkarskiej elicie.

Ljubomir Travica (trener Asseco Resovii Rzeszów): Dla nas w ostatnim czasie najważniejszy był krajowy puchar. Nie osiągnęliśmy w nim zakładanego wyniku, więc nie mieliśmy czego roztrząsać. Musieliśmy szybko się zregenerować i wrócić w pełni sił na kolejną ligową kolejkę. Podeszliśmy do dzisiejszego spotkania bardzo skoncentrowani i pokazaliśmy pełnię swoich możliwości. Teraz najważniejszą sprawą jest dobre przygotowanie na kolejne spotkanie, które czeka nas już w sobotę.

Źródło artykułu: