O tym jak ZAKSIE wiedzie się w polskiej lidze w bieżącym nie trzeba już wspominać. Po nieco lepszej końcówce rundy zasadniczej w serca kędzierzyńskich kibiców wlana została nowa nadzieja. Niestety porażka w pierwszym meczu drugiej rundy PlusLigi z częstochowianami znów stawia ogromny znak zapytania dotyczący formy podopiecznych Krzysztofa Stelmacha. Tym większy, że siatkarzy z Kędzierzyna-Koźla czeka w środę trudna przeprawa z renomowanym niemieckim klubem.
Do rywalizacji w ramach rundy Challenge kędzierzynianie przystępują jako zwycięzcy pary 1/4 finału. Choć przez moment wydawało się, że zakończą oni zmagania na europejskich parkietach właśnie na poziomie ćwierćfinału. W Hiszpanii bowiem ulegli tamtejszej Unicaji 2:3. W zestawieniu z nie najlepszą dyspozycją nie pozwalało to na spokojne oczekiwanie rewanżu. Okazało się jednak, że kędzierzyńska ekipa zwarła szeregi i wykorzystała wszystkie swoje atuty, dzięki czemu wygrała u siebie 3:0. Sprawa awansu była otwarta. Ale ZAKSA nie wypuściła już z rąk możliwości przejścia do kolejnej rundy Pucharu CEV i zwyciężyła w złotym secie 15:7.
Natomiast historia udziału niemieckiej drużyny w Pucharze CEV dopiero się zaczyna. Zespół VfB Friedrichshafen jest bowiem spadkowiczem z Ligi Mistrzów. Niemcy w fazie grupowej tych rozgrywek zajęli trzecią lokatę, ustępując miejsc Skrze Bełchatów oraz Trentino BetClic. Środowi rywale ZAKSY mają na koncie wiele prestiżowych tytułów, miedzy innymi wygraną w Lidze Mistrzów. Skład zespołu uległ od czasów największych sukcesów licznym przeobrażeniom, mimo tego niemiecki klub wciąż jest jednym z silniejszych w Europie. Mocnym punktem Niemców może okazać się czeski rozgrywający Lukas Tichacek, który barw VfB broni już od wielu sezonów. Podobnie jak środkowy Joao Jose. Z bardziej znanych nazwisk warto również wymienić reprezentanta Niemiec, Marcusa Bohme.
W środę kędzierzynian czeka trudne zadanie. Czy Polacy na wyjeździe sprostają stabilnej ekipie z Friedrichshafen? Początek meczu w środę o godzinie 20:00.