Walka na całego - przed meczem Tytan AZS Częstochowa - AZS Politechnika Warszawska

Już w piątek trzecią kolejkę drugiej fazy rozgrywek PlusLigi zainauguruje pojedynek Tytanu AZS Częstochowa z AZS-em Politechniką Warszawską. Dla obu ekip piątkowe spotkanie będzie miało ogromne znaczenie. Warszawianie nadal bowiem liczą się w walce o awans do czołowej "czwórki", natomiast ewentualna wygrana w znacznym stopniu utoruje częstochowianom drogę do półfinałów. Początek spotkania o godzinie 18.00.

Adrian Heluszka
Adrian Heluszka

Zwycięstwo w piątkowym spotkaniu może okazać się dla podopiecznych Marka Kardosa na wagę złota. Częstochowianie ostatnio nie zachwycają swoją dyspozycją, ale konsekwentnie gromadzą na swoim koncie kolejne punkty. W ostatnich dwóch kolejkach sięgnęli najpierw po całą pulę w Kędzierzynie, a w ostatniej serii gier po meczu obfitującym w masę błędów w nieprawdopodobnych okolicznościach pokonali po tie-breaku Delecte Bydgoszcz. Akademicy byli w tym spotkaniu dosłownie o włos od porażki. Przy stanie 24:23 w czwartej partii dla Delecty fantastyczną zagrywką popisał się Martin Sopko i tylko cudem Akademicy przebili piłkę na drugą stronę, co zresztą spotkało się z protestem ze strony bydgoskiego zespołu. Włodarze Delecty zamierzają nawet wysłać do Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej S.A pismo z prośbą o zmianę wyniku, dopatrując się nieprawidłowego odbicia Łukasza Wiśniewskiego. Częstochowianie wyszli w tym meczu z nieprawdopodobnych opresji i czwartego seta wygrali na przewagi 31:29, a w tie-breaku zwyciężyli 16:14. Dzięki temu częstochowianie zainkasowali kolejne dwa punkty, które zbliżają ich do udziału w półfinale.

Ostatnie zwycięstwa mogą z pewnością napawać optymizmem częstochowskich kibiców, ale styl obu wygranych pozostawił już sporo do życzenia i na dobrą sprawę ciężko pokusić się o stwierdzenie, czy podopieczni Marka Kardosa na dobre zażegnali niedawny kryzys. W oczy rzuca się bowiem cała masa prostych, często kardynalnych błędów, które na takim poziomie nie powinny się przytrafić. - Nie będę się wypowiadał na temat poziomu meczu. Bardzo dawno nie widziałem meczu, gdzie było tyle błędów po jednej i po drugiej stronie, przede wszystkim po naszej stronie - mówił po spotkaniu w Bydgoszczy, Marek Kardos. Wtórował mu Dawid Murek. - Udało nam się wywieźć stąd cenne dwa punkty, ale trzeba usiąść w domu i pomyśleć nad tym meczem. Popełnialiśmy masę takich błędów, których nie powinniśmy - podkreśla kapitan częstochowskiej ekipy. Podopieczni Marka Kardosa muszą zdecydowanie ustrzec się podobnych błędów w kolejnych spotkaniach, bo w przeciwnym razie nie mają, co liczyć na zwycięstwa w czekających ich pojedynkach, już z bardziej wymagającymi rywalami.

Częstochowianie będą się musieli mieć na baczności już w najbliższy piątek, gdy do Hali Polonia zawita nieobliczalna Politechnika Warszawska. Stołeczny zespół ma wciąż realne szanse na awans do półfinałów, jednak aby tak się stało musi wreszcie zacząć zdobywać punkty, które w ostatnim czasie sukcesywnie trwoni. Tak było w ostatniej kolejce w starciu z ekipą z Kędzierzyna-Koźla, gdzie podopieczni Radosława Panasa mieli już w górze piłkę meczową. Warszawianie nie potrafili jednak przypieczętować zwycięstwa i ostatecznie w pięciu setach musieli uznać wyższość ekipy Krzysztofa Stelmacha. W rezultacie "Inżynierowie" do czwartej w tabeli ZAKSY tracą sześć punktów i to dla nich praktycznie ostatni dzwonek, by włączyć się do walki o "czwórkę", bowiem przed ekipą Radosława Panasa wciąż m.in spotkania z ligowymi potentatami - PGE Skrą Bełchatów i Asseco Resovią Rzeszów.

W tegorocznych rozgrywkach obie ekipy spotkały się dwukrotnie i choć za każdym razem w stosunku 3:1 triumfowali częstochowianie, to oba mecze stały na bardzo dobrym poziomie i dostarczyły sporej dawki emocji. Tym razem powinno być podobnie, bo oba zespoły mają o co walczyć, a w szczególności warszawianie, którzy będą musieli postawić wszystko na jedną kartę. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 18.00. Transmisja na antenie stacji Polsat Sport. Bezpośrednią relacje z Częstochowy przeprowadzi również portal SportoweFakty.pl.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×