Podopieczni Daniela Castellaniego w pierwszym meczu z Kubą w łódzkiej Atlas Arenie przegrali zdecydowanie. Rozżalenia nie krył atakujący reprezentacji Polski, Piotr Gruszka. - Kubańczycy przede wszystkim przejęli inicjatywę w tym meczu. Grali od początku bardzo skoncentrowani. Z Kubą niestety tak się rywalizuje, że jeśli pozwoli im się grać w siatkówkę, to bardzo ciężko ich powstrzymać - powiedział zawodnik. Przede wszystkim katastrofalnie biało-czerwoni wypadli w bloku. Kubańczycy zablokowali swoich rywali aż dziesięć razy, Polacy postawili zaś tylko dwie skuteczne "ściany". Pierwszy ich blok kibice zobaczyli dopiero w trzecim secie!
- To było widać na siatce - mieliśmy spore problemy, co bezpośrednio przekładało się na zagrywkę, która w naszym wykonaniu nie była najlepsza. Tak samo jak blok. Próbowaliśmy w trzecim secie coś zahaczyć w bloku, by przedłużyć rywalizację, a nawet wygrać mecz, jednak Kubańczycy od początku wykazywali wyższość nad nami - szukał przyczyn porażki Piotr Gruszka.
Porażka reprezentacji Polski praktycznie wyklucza ją z walki o bilet do finałowych starć w Argentynie. - Strata trzech punktów stawia nas w bardzo trudnej sytuacji. Jeszcze mamy jednak do rozegrania trzy mecze (jeden z Kubą, dwa z reprezentacją Niemiec - przyp. red.). Musimy na pewno zrobić wszystko, by je lepiej rozegrać, gdyż to też jest część przygotowań do tego sezonu - przyznał atakujący. - Przede wszystkim jednak chcemy walczyć o zwycięstwa, bo nic lepiej nie buduje morali drużyny jak triumfy nad takimi przeciwnikami jak Kuba, czy nawet reprezentacja Niemiec, która podczas tej edycji Ligi Światowej spisuje się naprawdę bardzo dobrze - dodał na koniec.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)