Po sobotnim zwycięstwie AZS-u UEK Kraków, Chemik Police musiał wygrać to spotkanie, by przedłużyć sobie szanse na awans do II rundy play-off. Podopieczne Mariusza Bujka od początku przycisnęły. Chwilę po rozpoczęciu spotkania przyjezdne prowadziły już 9:2. Ale widocznie za szybko uzyskały tak wysoką przewagę, ponieważ zupełnie się zdekoncentrowały. W efekcie krakowianki doprowadziły do remisu już przy stanie 11:11. Chemik początkowo nie mógł się otrząsnąć, popełniał błędy, a do tego gospodynie skutecznie grały blokiem (18:15). Szkoleniowiec policzanek w krótkim czasie wziął dwie przerwy i wstrząsnął swoim zespołem. Przyjezdne zaczęły odrabiać straty, dobry okres gry zaliczyła Magdalena Soter, która zdobyła kilka punktów z krótkiej. Chemik ponownie wyszedł na prowadzenie i miał piłkę setową w górze (24:22). Wydawało się, że nic złego nie może im się przydarzyć. Tymczasem dwa bloki Karoliny Surmy spowodowały, że Ekonomistki ponownie wróciły do gry. Policzanki miały jeszcze dwie szanse na skończenie seta, ale chwilę później nadziały się na dwie ściany postawione przez Jowitę Jaroszewicz i sytuacja diametralnie się odwróciła. Podopieczne Bujka obroniły jedną piłkę setową, ale po dobrym ataku Magdy Jagodzińskiej w siatkę zaatakowała Katarzyna Ostrowska (29:27).
W drugiej partii inicjatywę miały gospodynie. Od początku stworzyły sobie kilkupunktową przewagę. Przyjezdne próbowały gonić rywalki, ale gdy dochodziły na jeden punkt, krakowianki kolejny raz się podrywały i uciekały przeciwniczkom. W samej końcówce AZS UEK prowadził 24:19, ale siatkarki z Zachodniopomorskiego nie dały za wygraną. Zbliżyły się do miejscowych na dwa oczka (24:22) i gdy wydawało się, że odrobią straty, zagrywkę w aut posłała Katarzyna Bury. Tym samym podopieczne Tomasza Klocka prowadziły już 2:0 i były o krok od II rundy play-off.
Chemik nie miał nic do stracenia, od początku trzeciej partii rzucił się do szaleńczego ataku. Ale sił i koncentracji policzankom wystarczyło tylko do stanu 11:8. Niewiadomo dlaczego zupełnie przestały grać. Krakowianki zdobyły niemal dziewięć punktów z rzędu, tylko raz popełniły błąd dotknięcia siatki (16:12). Poprzednie sety pokazały, że cztery oczka przewagi, to nie jest dużo. Jednak gospodynie kontynuowały swoją dobrą grę, sukcesywnie powiększały różnice punktową i wygrały 25:19. Jest to niewątpliwie niespodzianka, że to AZS UEK awansował do kolejnej rundy play-off. W końcu to Chemik zajął trzecie miejsce w fazie zasadniczej, a krakowianki były dopiero szóste. Teraz czeka ich wyjazd na pierwsze dwa mecze do Murowanej Gośliny, w których także nie będą faworytem.
Eliteski Skawa AZS UEK Kraków - Chemik Police 3:0 (29:27, 25:22, 25:19)
AZS UEK: Jowita Jaroszewicz, Marzena Wilczyńska, Magda Jagodzińska, Sandra Biernatek, Iwona Kuskowska, Karolina Surma, Lucyna Reptak (libero) oraz Monika Sroga (libero), Kinga Hatala, Magda Żochowska, Magdalena Hawryła.
Chemik: Katarzyna Bury, Ewa Kwiatkowska, Justyna Raczyńska, Magdalena Soter, Katarzyna Ostrowska, Joanna Pomykacz, Joanna Gliwa (libero) oraz Agnieszka Kazanecka, Natalia Matusz, Katarzyna Graczyk.
Stan rywalizacji: 3:1 dla AZS-u UEK Kraków.