Tradycyjnie zaczynamy bardzo źle - komentarze po spotkaniu Jastrzębski Węgiel - Pamapol Wielton Wieluń

Podopieczni Lorenzo Bernardiego nie dali szans siatkarzom z Wielunia w rywalizacji o utrzymanie w PlusLidze. W trzecim meczu odnieśli trzecie zwycięstwo i zakończyli w ten sposób obecny sezon. Zawodników Pamapolu czeka jeszcze decydująca batalia o zachowanie statusu drużyny z najwyższej klasy rozgrywkowej.

Andrzej Stelmach (kapitan Pamapolu Wielton Wieluń): Rywalizowaliśmy z Jastrzębskim Węglem w tym sezonie 7 razy, wygrywając tylko jeden pojedynek. W play-out pokonali nas trzy razy i mają już wakacje. My musimy jeszcze ciężko pracować i próbować utrzymać się w tej lidze. Mecz miał dwa oblicza. Dwa sety przegrane zdecydowanie, ale wygrana końcówka trzeciej partii i bardzo dobry początek kolejnej dawały nadzieję. Niestety nie wytrzymaliśmy, szczególnie jeśli chodzi o przyjęcie zagrywki rywali. Sporo punktów tak straciliśmy, bo jastrzębianie serwowali w tym meczu naprawdę dobrze.

Grzegorz Łomacz (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Jesteśmy bardzo zadowoleni, że udało się zakończyć rywalizację w najkrótszym czasie. Mamy teraz czas na odpoczynek.

Shuichi Mizuno (trener Pamapolu Wielton Wieluń): Tradycyjnie zaczynamy bardzo źle, co staje się naszą domeną. Koniecznie musimy to zmienić w ciągu najbliższego miesiąca.

Lorenzo Bernardi (trener Jastrzębskiego Węgla): Powiedziałem swoim zawodnikom, że powinniśmy prowadzić przed wyjazdem do Bolzano 2:0 i tak było. Dlatego w tym trzecim meczu grało się łatwiej. Pierwsze dwa sety, to bardzo dobra gra z naszej strony, w trzecim złapaliśmy zadyszkę. Przy stanie 24:22 popełniliśmy jeden głupi błąd, który odmienił losy seta. Zawsze trudno jest wrócić do dobrej dyspozycji po takim zdarzeniu, ale my tego w czwartej partii dokonaliśmy, mimo iż przegrywaliśmy na jej początku 2:5.

Komentarze (0)