Wyszłyśmy spięte na ten mecz - komentarze po spotkaniu BKS Aluprof Bielsko-Biała - GCB Centrostal Bydgoszcz

Zdaniem kapitan Centrostalu Bydgoszcz Joanny Kuligowskiej ona i jej koleżanki wyszły na spotkanie z BKS Aluprof spięte od początku, co przełożyło się na gorszą grę przeciwko zmobilizowanym bielszczankom. Z kolei trener Mariusz Wiktorowicz cieszył się z udanego otwarcia, lecz przestrzegał przed lekceważeniem rywala w kolejnym, niedzielnym starciu.

Paweł Sala
Paweł Sala

Mariusz Wiktorowicz (szkoleniowiec BKS Aluprof Bielsko-Biała): Cieszę się z tej wygranej, zrobiliśmy pierwszy krok w rywalizacji z Centrostalem. Ważna była koncentracja. Dziewczyny potrafiły się zebrać po tym troszkę gorszym początku drugiego seta. Nie wybiła nas z rytmu zmiana Werblińskiej, która musiała zejść - mam nadzieję - z lekkim urazem. Realizowaliśmy dobrze założenia taktyczne. Graliśmy dobrze w ataku, ale w niedzielę musimy być w pełni skoncentrowani, gdyż zespół z Bydgoszczy nie powiedział ostatniego słowa.

Piotr Makowski (szkoleniowiec GCB Centrostal Bydgoszcz): Wyszliśmy zdenerwowani. Dla niektórych dziewczyn jest to pierwszy play-off w ogóle. Może troszkę dziewczyny się spaliły. Mam nadzieję, że w niedzielę w naszym wykonaniu będzie lepszy mecz. Nie jesteśmy bez szans, ale musimy grać na więcej niż sto procent, aby dorównać bardzo dobremu w każdym elemencie zespołowi z Bielska. Im troszkę przyjęcie uciekało, ale nadrabiali to atakiem. W systemie blok-obrona i z kontry musimy grać nieco lepiej.

Katarzyna Skorupa (kapitan BKS Aluprof Bielsko-Biała): Ten wynik o niczym nie świadczy. Było 3:0 i może to nieźle wyglądało, ale musiałyśmy być cały czas skoncentrowane. Zresztą zaczęłyśmy drugiego seta bardzo słabo jeśli chodzi o koncentrację. Później musiałyśmy odrabiać straty. Bydgoszcz potrafi grać w siatkówkę. Zrobiliśmy pierwszy krok, ale trzeba wygrać trzy mecze. W niedzielę zaczynamy nowy mecz, a ten pierwszy jest już historią.

Joanna Kuligowska (kapitan GCB Centrostal Bydgoszcz): Przegrałyśmy dzisiaj, ale na pewno będziemy w niedzielę walczyć tak jak w Bydgoszczy. Rywalizacja jeszcze się nie zakończyła. Wyszłyśmy na to spotkanie jakoś spięte od początku. Bielsko nas odrzuciło zagrywką, szwankowało przyjęcie. Jak miałyśmy przyjęcie to z kolei nie mogłyśmy skończyć ataku.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×