Reprezentacja Rosji nie ma kłopotów z wygrywaniem kolejnych spotkań w tegorocznej Lidze Światowej. Po czwartym weekendzie zmagań na swoim koncie, jako jedyna w całej stwce 16 zespołów, ma na swoim koncie komplet 24 punktów. Kolejną ofiarą Sbornej okazała się Japonia.
Drużyna z Azji i tak jest najlepiej radzącą sobie ekipą w starciach z podopiecznymi Władimira Alekno. Japończycy jako jedyny urwali seta najlepszej drużynie grupy B. Miało to miejsce w drugim meczu tych ekip podczas pierwszego weekendu. Na rosyjskim terenie zespół z kraju kwitnącej wiśni nie miał nic do powiedzenia.
Niedzielny pojedynek w Surgucie był jednostrony. Tylko w ostatniej, trzeciej odsłonie goście zdołali przekroczyć barierę 20 oczek.
Gospodarze wypracowali sobie przewagę w każdym elemencie, a także popełnili mniej błędów. Największą różnicę można było zaobserować w bloku (7:2) i w polu serwisowym (9:2). Najskuteczniejszym spośród przyjezdnych był Yu Koshikawa, autor 9 punktów. Po drugiej stronie siatki wyróżniał się Denis Buriukow, zdobywca 15 oczek.
Rosja - Japonia 3:0 (25:15, 25:18, 25:21)