LŚ grupa B: Rewanż Rosjan, ostatnia wygrana Niemców

Reprezentacja Rosji zrewanżowała się Bułgarom za jedyną porażkę odniesioną w fazie interkontynentalnej Ligi Światowej. Podopieczni Władimira Alekno w Warnie pokonali gospodarzy 3:2. W drugim meczu grupy B Niemcy zakończyli przygodę z World League zwycięstwem nad Japończykami.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeśli podopieczni Radostina Stojczewa grają w Warnie jedno jest pewne - emocji nie zabraknie. I tak też było tym razem, gdzie o ostatecznym wyniku zadecydował tie-break. Gospodarze w spotkaniu zaprezentowali bardzo nierówną formę, gdyż dwa sety przegrali wysoko do 14 i 13, w dwóch wygrywając w końcówkach. Jednakże kluczowa partia należała do Rosjan. Swoje umiejętności w ataku bezwzględnie wykorzystywał Maksim Michajłow wspierany przez Dmitrija Muserskiego, który do tej pory nie miał zbyt wielu okazji do zaprezentowania się na parkietach światówki. Wszystko za sprawą przepisów, które to nakładają limit naturalizowanych zawodników przebywających na boisku. Lecz po dobrym występie Muserskiego można mieć nadzieję, iż siatkarz pojawi się w trójmiejskiej Ergo Arenie na placu gry.

W bułgarskiej drużynie najlepiej zaprezentował się Todor Aleksiew, który z powodzeniem odciążył gwiazdę reprezentacji, Mateja Kazijskiego. Tym samym Aleksiew mógł zatrzeć złe wrażenie po ostatnich, nie najlepszych występach, w jego wykonaniu.

Mimo porażki Bułgarzy awansowali do Final Eight, w czym pomogło piątkowe zwycięstwo nad Sborną.

Bułgaria - Rosja 2:3 (14:25, 25:23, 13:25, 25:22, 12:15)

Bułgaria: Żekow, Josifow, Kazijski, Todorow, Aleksiew, Sokołow, Iwanow (libero) oraz Bratojew G., Cwetanow, Nikołow, Bożiłow, Penczew.

Rosja: Grankin, Chtiej, Muserski, Michajłow, Wołkow, Biriukow, Sokołow (libero) oraz Ilinych, Stepanian.

***

W Trójmieście nie zobaczymy zawodników prowadzonych przez Raula Lozano - trzecie, zajęte przez nich miejsce w grupie B, okazało się zdecydowanie nie wystarczające do tego, by znaleźć się wśród ośmiu najlepszych drużyn tegorocznej Ligi Światowej.

W ostatnim meczu Niemcy pewnie pokonali reprezentantów Kraju Kwitnącej Wiśni, a najskuteczniej na boisku prezentował się Robert Kromm. U podopiecznych Tatsui Uety po raz kolejny zabrakło zespołowości – osamotnionym liderem był Kunihiro Shimizu, a pozostali zawodnicy wyraźnie byli poza grą.

Niemcy - Japonia 3:0 (25:14, 25:22, 25:20)

Niemcy: Steuerwald P., Böhme, Schwarz, Dünnes, Günthor, Kromm, Steuerwald M. (libero) oraz Tischer.

Japonia: Usami, Yamamura, Shimizu, Fukuzawa, Ishijima, Koshikawa, Nagano (libero) oraz Suzuki, Ageba, Yoneyama.

Komentarze (0)