Dla Marcina Wiki miniony sezon nie był zbyt udany pod względem sportowym. Siatkarz mimo propozycji z Bydgoszczy zdecydował się na podpisanie kontraktu z drużyną Jastrzębskiego Węgla. Jak przyznaje, z perspektywy czasu żałuje swojej decyzji, ale ma nadzieję, że występy w Delekcie pozwolą mu odbudować utraconą formę i wrócić do gry w reprezentacji Polski. - Z perspektywy czasu żałuje, ze już rok temu nie podpisałem kontraktu w Bydgoszczy. Teraz mam nadzieję, że będę grał więcej, niż to było ostatnio w Jastrzębskim Węglu. Nie da się ukryć, że ostatnie sezony w moim wykonaniu były słabsze. W Jastrzębiu nie było wielkiej szansy na rozwinięcie skrzydeł, więc mam nadzieję, że teraz to się zmieni ponieważ zamierzam walczyć o powrót do kadry - powiedział Gazecie Pomorskiej przyjmujący bydgoskiego zespołu.
Zawodnik nie ukrywa, że liczy na udany sezon zarówno w swoim wykonaniu jak i drużyny. Cel jaki postawiono przez siatkarzami Delekty to piąte miejsce i zakwalifikowanie się do europejskich pucharów. Wika nie ukrywa, że jest przekonany, iż cel uda się osiągnąć. - Znamy się z większością zawodników. Wielu reprezentuje swój kraj, bądź "ociera się" o reprezentację. Do tego dochodzi naprawdę uzdolniona młodzież. Jestem pewien, że będziemy mocno się bić o piąte miejsce. Czy o czwórkę? Gdybym nie wierzył, że z drużyną Delecty można osiągnąć ścisłą czołówkę tabeli, nie byłoby mnie tutaj. Nie ma drużyn nie do pokonania, choć nie da się ukryć, że patrząc na transfery tych rywali będzie to bardzo trudne - przyznaje Wika.
źródło: Gazeta Pomorska
