Zawodnicy z Kanady swój awans przypieczętowali pewnym zwycięstwem 3:0 nad gospodarzem turnieju, drużyną Portoryko. Podopieczni Glenna Hoaga w swojej grupie wygrali wszystkie mecze. - Dwa tygodnie temu zakwalifikowaliśmy się do Ligi Światowej więc jesteśmy bardzo zmotywowani aby wygrywać - powiedział kapitan reprezentacji Kanady Frederic Winters.
Nastroje tonował jednak trener Kanadyjczyków. - Ciesze się z tego zwycięstwa, ale wydaje mi się że obie drużyny nie zagrały najlepszego spotkania, jednak dopóki gramy spokojnie i wykonujemy wszystkie założenia taktyczne to w każdym spotkaniu będzie nas stać na dobry rezultat.
Portoryko - Kanada 0:3 (17:25, 20:25, 17:25)
Z bardzo dobrej strony pokazali się także Amerykanie, którzy pokonali Kubę 3:1. Do zwycięstwa poprowadził ich Matthew Anderson, który zdobył łącznie 23 punkty. - Razem z Kubańczykami walczymy o olimpijską kwalifikację i ta walka dopiero się rozpoczęła, więc za wszelka cenę chcieliśmy odnieść zwycięstwo. To była dobra lekcja, jak należy grać w końcówkach poszczególnych partii, z czym doskonale radzą sobie zawodnicy z Kuby - powiedział po spotkaniu Clayton Stanley.
USA - Kuba 3:1 (24:26, 25:23, 25:23, 25:17)