Faworytkami pojedynku były przyjezdne, które w swoim pierwszym spotkaniu dosłownie zdeklasowały Budowlane Łódź. - Teraz trzeba iść do przodu, za ciosem. Na pewno łatwiej się podchodzi do drugiego meczu po takiej wygranej - zapowiadała przyjmująca Gwardii Monika Czypiruk. Pałacanki sezon otworzyły nieco gorzej, przegrywając po pięciosetowej walce w Dąbrowie Górniczej.
Poniedziałkowe spotkanie lepiej rozpoczęły jednak bydgoszczanki. Przy zagrywce Patrycji Polak wypracowały sobie trzypunktową przewagę i zmusiły trenera Błaszczyka do wzięcia czasu (6:3). Przyjęcie było największym mankamentem gry Gwardzistek. Kolejne asy posłały na ich stronę Magdalena Mazurek i Adlun Martinez (13:8). Taką sytuację miało odmienić wejście Mileny Rosner. Wynik 16:9 nie zwiastował jednak nagłego zwrotu akcji. Podopieczne trenera Gąsiora nie zwalniały tempa i po ataku Polak prowadziły już 22:11. Świetna obrona i skuteczne kontry gospodyń sprawiły, że w pierwszym secie nastąpił prawdziwy pogrom wrocławianek (25:15).
Pałacanki utrzymały dobrą dyspozycję na początku kolejnej partii. Mocne zbicie Zuzanny Czyżnielewskiej doprowadziło do stanu 4:1. Na pierwszą przerwę techniczną zawodniczki sprowadził autowy atak Moniki Czypiruk (8:6). Przyjezdne grały nieco lepiej niż w premierowej odsłonie pojedynku, ale błędy własne nie pozwalały im wyjść na prowadzenie. W środkowej części seta znów "wysiadło" ich przyjęcie, a as Czyżnielewskiej dał bydgoszczankom trzy oczka przewagi (16:13). Punktowa zagrywka Patrycji Polak praktycznie przesądziła o losach drugiej partii (19:15). Gdy od rąk rywalek odbiła się Katarzyna Mroczkowska, na tablicy pojawił się wynik 22:17, a nieporozumienie we wrocławskich szeregach zapewniło Pałacowi prowadzenie 2:0 w meczu.
Taki rezultat chyba kompletnie załamał Gwardzistki. Już przy stanie 5:1 Rafał Błaszczyk musiał przywołać podopieczne do siebie i spróbować zmobilizować je do walki. Nie udało się. As Natalii Ziemcowej sprowadził zespoły na pierwszą przerwę techniczną (8:3). Pojedyncze, udane akcje przyjezdnych nie były w stanie odmienić sytuacji na parkiecie. Podopieczne trenera Gąsiora pewnie zmierzały do pierwszego w sezonie zwycięstwa. Jedna z bardzo wielu punktowych zagrywek, tym razem autorstwa Magdaleny Mazurek doprowadziła do stanu 20:13. Błąd Ewy Matyjaszek zapewnił gospodyniom pierwszą piłkę meczową, którą wkrótce wykorzystała Zuzanna Czyżnielewska (25:15).
KS Pałac Bydgoszcz - Impel Gwardia Wrocław 3:0 (25:15, 25:18, 25:15)
Pałac: Mazurek, Czyżnielewska, Martinez, Polak, Szeluchina, Ziemcowa, Kuehn-Jarek (libero)
Gwardia: Haładyn, Mroczkowska, Czypiruk, Jaszewska, Wilson, Efimienko, Krzos (libero) oraz Rosner, Matyjaszek, Folta, Sobolska
MVP: Zuzanna Czyżnielewska (KS Pałac Bydgoszcz)