Wojciech Żaliński: W pierwszym meczu Chorwaci byli od nas zdecydowanie słabsi

W czwartek siatkarze AZS Politechniki Warszawskiej łatwo pokonali na wyjeździe Mladost Marina Kastela w ramach Pucharu Challenge, w sobotę ulegli w tie-breaku Jastrzębskiemu Węglowi, a już we wtorek zagrają mecz rewanżowy z Chorwatami. O dwóch poprzednich potyczkach opowiada Wojciech Żaliński.

Piotr Stosio
Piotr Stosio

Choć z Jastrzębskim Węglem Politechnika przegrała 2:3, to jednak dopisała do swojego dorobku cenne oczko. Drużyna w ostatnich dwóch miesiącach radzi sobie więcej niż dobrze, co była widać w potyczce ze znacznie bogatszym i silniejszym kadrowo rywalem. - Przed meczem punkt wzięlibyśmy w ciemno. Mieliśmy różne momenty, lepsze i gorsze, ja mogłem dać z siebie więcej. Jastrzębski Węgiel wygrał zasłużenie, po przebiegu meczu można powiedzieć, że nie należał nam się więcej niż jeden punkt - powiedział przyjmujący Wojciech Żaliński, który pokazał się z nieco gorszej strony niż w poprzednich meczach, w których należał zwykle do najlepszych na boisku.

Dwa dni wcześniej Inżynierowie zagrali w Pucharze Challenge. Co zapamiętali z wyjazdu do Chorwacji? - Najlepsze wrażenia to turystyczne. Było ciepło, chodziliśmy w bluzach, bez kurtek. Nasze zwycięstwo było pewne, pomimo przestojów w trzecim secie, które wynikały z dekoncentracji. Rywal był jednak od nas zdecydowanie słabszy - zakończył Żaliński.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×