Wygrać złotego seta - przed spotkaniem VDK GENT Dames - Impel Gwardia Wrocław

Już w najbliższą środę, ostatni reprezentant PlusLigi Kobiet w europejskich pucharach - Impel Gwardia Wrocław zagra w 1/4 Pucharu Challenge. Przeciwnikiem wrocławianek będą wicemistrzynie Belgii - zespół VDK GENT Dames. Po porażce w pierwszym spotkaniu rozegranym w stolicy Dolnego Śląska zdecydowanym faworytem są rywalki. Polska drużyna do awansu potrzebuje zwycięstwa w złotym secie.

Impel Gwardia Wrocław w dotychczasowych rundach nie miała najmniejszych problemów z eliminowaniem kolejnych przeciwników. Podopieczne Rafała Błaszczyka wyeliminowały bułgarską Maritze Płowdiw i szwajcarskie VFM Franches-Montagnes nie tracąc nawet seta. Natomiast chorwacki ZOK Vukovar Gwardzistki zwyciężyły, przegrywając zaledwie dwie partie. Środowe rywalki Polek również dobrze radziły sobie w poprzednich rundach tego pucharu, eliminując po kolei turecki Nilufer Belediye BURSA (3:0, 1:3 i wygrana w złotym secie 15:11), grecki Olympiakos Pireus (3:0, 3:0) i francuski Le Cannet (3:0, 3:0). Jeśli chodzi o krajowe podwórko to zespół VDK GENT Dames w obecnym sezonie zajmuje drugie miejsce w swojej rodzimej lidze. Na 18 spotkań rozegranych do tej pory drużyna wygrywała 16 razy, przegrywając tylko dwukrotnie. Do lidera zespołu Asterix Kieldrecht ekipa ta traci jednak spory dystans 6 punktów.

W pierwszym spotkaniu rozegranym pomiędzy tymi drużynami we Wrocławiu górą były Belgijki, które triumfowały dopiero po tie-breaku. Stało się tak, mimo tego że to Gwardzistki prowadziły 2:1. - Nie wiem czy można odbierać ten mecz w kategoriach, że nam on nie wyszedł. Przeciwnik był bardzo wymagający. Gra przede wszystkim troszkę inną siatkówkę niż my. Grają bardzo szybko, było widać, że my nie nadążałyśmy blokiem. Były w tym elemencie ogromne dziury, a Belgijki mają siłę w ataku i po prostu nie mogłyśmy sobie z tym poradzić. Po dwóch wygranych setach myślałam, że je mamy i że rozkręciłyśmy się na dobre, jednak skończyło się tak jak się skończyło - powiedziała zaraz po pierwszym spotkaniu z VDK przyjmująca Impel Gwardii, Bogumiła Pyziołek. Zapewniła jednak, że na rewanż pojadą z jednym celem. - Zdecydowanie jedziemy tam walczyć i wygrać złotego seta i awansować już do półfinału. Miejmy nadzieję, że jeszcze zagramy dwa dwumecze w tym pucharze. W podobnym tonie wypowiadał się również szkoleniowiec Gwardzistek, Rafał Błaszczyk. - Myślę, że do Belgii pojedziemy - jeżeli tylko uporamy się z tymi przejściowymi problemami zdrowotnymi, a jestem przekonany że tak będzie - i wygramy tam mecz, wygramy złotego seta i awansujemy do czwórki - stwierdził.

Pierwszy mecz w kwadracie dla rezerwowych rozpoczęły m.in. Katarzyna Mroczkowska, Katarzyna Jaszewska czy Zuzanna Efimienko. Jak się później okazało kilka zawodniczek Impel Gwardii grało w tym spotkaniu z dolegliwościami chorobowymi. - Grypa jelitowa. Problem miałam ja, Kasia Jaszewska, wiem że Bogusia (Pyziołek - dop.red) też. Jeszcze jakieś pogłoski słyszałam o jednej dziewczynie. To trwa już u nas trzy dni. Trzy dni praktycznie bez jedzenia. Wiadomo jakie są objawy tej choroby. Nie ma się siły. Momentami mogło wyglądać tak, że chodziłyśmy z głowami spuszczonymi, a my po prostu modliłyśmy się, żeby wygrać ten mecz szybko, a nie wyszło. Tak to zazwyczaj jest - wyjaśniła Aleksandra Krzos. Do rewanżu Gwardzistki podejdą już bez żadnych większych dolegliwości czy kontuzji podstawowych zawodniczek.

Nie zmienia to jednak faktu, że zdecydowanymi faworytkami tej potyczki po zwycięstwie w pierwszym spotkaniu są Belgijki, zważywszy że grają na własnym parkiecie. Prezentują przy tym bardzo niewygodny styl dla naszego zespołu, z którym nieczęsto spotykają się polskie ekipy. - Belgijki grały bardzo szybką siatkówkę, a takiej w naszej lidze nie gra żadna z drużyn - przyznała Monika Czypiruk.

Mecz rewanżowy odbędzie się 29.02.2012 roku o godzinie 20:30 w Gent. W wypadku zwycięstwa gospodyń to one awansują do półfinału Pucharu Challenge. Natomiast gdy wygra polski zespół, rozegrany zostanie złoty set, a jego triumfator awansuje dalej.

Źródło artykułu: