Muszynianka o krok bliżej złota - relacja ze spotkania Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - Atom Trefl Sopot

W finale PlusLigi Kobiet, który jest powtórką sprzed roku, znów lepiej wystartowały muszynianki. Atom Trefl przegrał cały mecz, choć poszczególne sety kontrolował i nie był wcale zespołem gorszym.

Rafał Kamieński
Rafał Kamieński

Pierwsze punkty w Muszynie zdobyła Małgorzata Kożuch dwa razy obijając blok gospodyń. Ona również świetnie zagrywała i po ataku Coriny Ssuschke-Voigt zrobiło się 4:0 dla Atomu.Mocne wejście sopocianek nie zdeprymowało siatkarek Bogdana Serwińskiego i za chwilę Agnieszka Bednarek-Kasza i Anna Werblińska pokazały, że również potrafią atakować. Mecz szybko się wyrównał, a Atom udowadniał, że bez Neriman Ozsoy wcale nie stracił na sile ataku. Inicjatywę zespołowi przyjezdnemu odebrały Caroline Wensink i Rachel Rourke, i to one sprawiły, że Bank BPS na pierwszą przerwę techniczną schodził z przewagą. Obydwa zespoły szukały punktów sprytną i trudną zagrywką, ale walkę na siatce wygrywały siatkarki Alessandro Chiappiniego i przy serwisie Alishy Glass objęły trzypunktowe prowadzenie (12:9).

Bogdan Serwiński musiał wziąć czas, bo gra rywalek niebezpiecznie się dla gospodyń zazębiała. Muszynianki skutecznie wyłączyły zagrywką z ataku Megan Hodge, ale ciężar zdobywania punktów wzięła na siebie Małgorzata Kożuch, która brylowała w tym elemencie. Kroku dotrzymywała jej Anna Werblińska i końcówka seta była bardzo wyrównana. Kiedy Atom zdobył 20. punkt na boisku zameldowały się Joanna Kaczor i Agnieszka Rabka (odpowiednio za Rachel Rourke i Milenę Radecką). As Werblińskiej dał prowadzenie gospodyniom i wtedy trener mistrzyń Polski wziął czas. Do tego samego zmusiła Chiappiniego Debby Stam-Pilon dając dwudziesty drugi, a za chwilę dwudziesty trzeci punkt Bankowi BPS. Ostatnie oczko po długiej wymianie zdobyła sprytnym zagraniem Caroline Wensink. W Muszyniance ciężar gry rozłożony był niemal na wszystkie zawodniczki i dlatego wygrała pierwszą odsłonę meczu. Atom przegrał seta, którego przez większość czasu kontrolował.

W secie drugim zespoły powróciły do swojego wyjściowego ustawienia i lepiej na tym wyszły siatkarki z Sopotu. Anna Werblińska dwoma piorunującymi atakami doprowadziła co prawda do remisu, ale na przerwie technicznej bardziej zadowolony były Atomówki. Po ładnym ataku z krótkiej Wensink i chytrym obiciu bloku przez jej reprezentacyjną koleżankę, Muszyna doprowadziła do remisu (9:9). W tym fragmencie seta Mineralne świetnie broniły, a po pierwszej kapitalnej w tym meczu zagrywce Radeckiej objęły prowadzenie. Corina Ssuschke z koleżankami grały jednak czujnie na siatce i próby ataku z krótkiej, czy kiwek często kończyły się na bloku Maji Tokarskiej. Bogdan Serwiński zdecydował się na zmiany identyczne jak w odsłonie pierwszej przy stanie 15:15. Kaczor za chwilę odwdzięczyła się skutecznym atakiem, ale Ewelina Sieczka nie pozostawała dłużna wbijając niemal w parkiet Mariolę Zenik. Walka toczyła się więc punkt za punkt, a Atom nie miał zamiaru popełnić błędu z pierwszego seta. Pudło Coriny Ssuschke-Voigt dało kibicom powtórkę z seta pierwszego – prowadzenie Muszynianki 21:20 i czas dla Bogdana Serwińskiego. Sytuacja zaczęła wymykać się sopociankom spod kontroli i na parkiecie pojawiły się eksmuszynianka i jednocześnie kapitan Atomu Izabela Bełcik i Katarzyna Konieczna. Nic nie wskórały, nic nie dał również czas dla drużyny gości, a Konieczna fatalnie zaatakowała w siatkę i zrobiło się dwa do zera.

Scenariusz seta trzeciego można było przyjąć w ciemno. Wyrównana i emocjonująca jak na finał przystało walka, dobry kawał siatkówki z obu stron i Anna Werblińska mierząca w MVP meczu (swoją drogą dziwne, że tego tytułu nie otrzymała). Kibice zadawali sobie zapewne pytanie kiedy Atom odpuści tego seta i będzie szykował się do meczu wtorkowego. Nic takiego się nie stało i nawet proste błędy jak ten Megan Hodge, czy zepsuta zagrywka Małgorzaty Kożuch nie podłamały zespołu gości. Wymiana ciosów trwała i trwała na czym zyskało oczywiście widowisko. Żadnemu zespołowi nie udało się zbudować bezpiecznej przewagi. Przy stanie 14:13 dla Muszynianki trener Mineralnych znów dokonał identycznych zmian i dopiero atak z niedozwolonej strefy Megan Hodge dał względny, trzypunktowy komfort gospodyniom. Taki komfort służy, co za chwilę potwierdziła Holenderka Wensink najpierw atakując potężnie z krótkiej, apotem pospołu z Joanną Kaczor blokując Amerykankę Hodge. Atom próbował podjąć jeszcze walkę (ataki Kożuch), ale Kaczor była nie do zatrzymania (21:17). Atakująca Banku BPS Muszynianki Fakro za chwilę usiadła na ławce, ale jej koleżanki nie miały prawa roztrwonić w takim momencie czteropunktowej przewagi i tego nie zrobiły, więc we wtorek będą w o wiele lepszych nastrojach.

Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna – Atom Trefl Sopot 3:0 (25:20, 25:21, 25:21)

Bank BPS Muszynianka Fakro: Anna Werblińska, Rachel Rourke, Caroline Wensink, Agnieszka Bednarek-Kasza, Milena Radecka, Debby Stam-Pilon, Mariola Zenik (libero) oraz Agnieszka Rabka, Joanna Kaczor.

Atom Trefl Sopot: Maja Tokarska, Alisha Glass, Corina Ssuschke-Voigt, Megan Hodge, Ewelina Sieczka, Małgorzata Kożuch, Paulina Maj (libero) oraz Magdalena Saad, Izabela Bełcik, Katarzyna Konieczna.

Sędziowali: Marek Budzik i Marek Legierski

Widzów: 1100.

MVP: Debby Stam-Pilon

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 1:0 dla Banku BPS Muszynianki Fakro
Muszynianki mają powody do zadowolenia Muszynianki mają powody do zadowolenia
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×