Niedzielne spotkanie w Suwałkach było starciem dwóch przeciętniaków, którym równie daleko jest do gry o utrzymanie i do play-off. Choć w przypadku gospodarzy wciąż istnieje cień szansy, bowiem Asseco Resovii i PGE Skra mają nad zespołem Dominik Kwapisiewicza pięć punktów przewagi. Tylko i aż, wygrana z Cuprum Stilonem przedłużyłaby jednak nadzieje miejscowych na walkę o ósemkę.
Przyjezdni postanowili nieco pokrzyżować plany suwalczanom i pierwszego seta rozstrzygnęli na swoją korzyść, od początku przejmując inicjatywę. Różnica punktowa przez większość partii wynosiła od dwóch do pięciu punktów. Gorzowianie kapitalnie prezentowali się w ataku, poza Marcinem Kanią byli właściwie nie do zatrzymania. Chizoba Eduardo Neves Atu skończył 6 z 7 piłek, podobnie radzili sobie Kamil Kwasowski i Robert Taht.
Ślepsk pogrążyły kiepski początek i błędy. Z nieco lepszej strony mógł pokazać się Henrique Dantas Nobrega Honorato. Na dyspozycję pozostałych skrzydłowych szkoleniowiec miejscowych nie mógł narzekać. Zarówno Bartosz Filipiak, jak i Paweł Halaba zaprezentowali się bardzo solidnie.
ZOBACZ WIDEO: Dostał na serwetce adres. Pojechał na Targówek i szok. "Był prawidłowy"
Początek drugiego seta zwiastował przebudzenie gospodarzy, którzy w pewnym momencie prowadzili nawet pięcioma punktami (11:6). Kapitalnie prezentował się Paweł Halaba, solidnie wyglądali w ataku Joaquin Gallego i Bartosz Filipiak. Niestety tylko pierwszy z wymienionych, utrzymał wysoką skuteczność do końca seta, dzięki czemu gorzowianie w drugiej części seta odrobili straty, a w końcówce zadali decydujący cios. Bohaterem został Kamil Kwasowski. Po bloku na doświadczonym przyjmującym suwalczanie mieli dwie piłki setowe, których nie wykorzystali. Chwilę później 34-latek serwisem pogrążył rywali.
Przebieg meczu okazał się niemiłym zaskoczeniem dla miejscowych kibiców, którzy z pewnoscią liczyli na komplet punktów. Tymczasem gospodarze zakończyli starcie z niżej notowanym rywalem z zerowym dorobkiem, również po stronie wygranych setów. Dobry w ich wykonaniu był tylko początek trzeciej partii, od stanu 8:8 do głosu doszli jednak gorzowianie. As serwisowy Jakuba Strulaka zwiastował początek końca dla suwalczan (9:10).
Zawodnicy Dominika Kwapisiewicza utrzymali się w grze jeszcze do stanu 15:15, później dała o sobie znać fantastyczna defensywa i skuteczność na kontrze zawodników Andrzeja Kowala. Różnica na korzyść Miedziowych błyskawicznie wzrosła do czterech punktów, co okazało się nie do odrobienia dla siatkarzy Ślepska. Decydujący cios zadał Chizoba Eduardo Neves Atu. Gorzowianie w wybornym stylu zakończyli 2024 rok.
Ślepsk Malow Suwałki - Cuprum Stilon Gorzów 0:3 (22:25, 24:26, 22:25)
Ślepsk Malow: Gallego, Honorato, Filipiak, Halaba, Sanchez, Macyra, Czunkiewicz (libero) oraz Krawiecki, Wierzbicki, Kwasigroch;
Cuprum Stilon: Taht, Mania, Neves Atu, Kwasowski, Todorović, Strulak, Granieczny (libero) oraz Ferens, Lorenc.
MVP: Chizoba Eduardo Neves Atu (Cuprum Stilon)