Lepiej spotkanie zaczęli goście, którzy na początku prowadzili 2-3 punktami, ale po dwóch błędach w ataku Łukasza Karpiewskiego oraz jednym Piotra Łuki ich przewaga urosła aż do 10:5. Za pomyłki podstawowy atakujący musiał odpokutować, bo już przy stanie 6:12 na parkiecie pojawił się rezerwowy Maciej Kęsicki, który przez całego seta spisywał się poprawnie.
Dalej niespodziewanie AZS zdobył 7 punktów w jednym ustawieniu i na tablicy widniał wynik 13:12! Niewielka, maksymalnie dwupunktowa, przewaga Stali utrzymywała się do przez dłuższy czas. Dopiero przy stanie 21:18 zaniepokoił się trener Paweł Szabelski i poprosił swoich graczy do siebie. Zapasowe trzy oczka wystarczyły jednak, aby Stal wygrała inauguracyjną partię.
Drugi set zupełnie został zdominowany przez gospodarzy pojedynku od samego początku. Przewaga zdobyta w pierwszej fazie partii utrzymywała się do samego końca. Trener Szabelski próbował jeszcze ratować wynik przy stanie 19:15 i wziął czas. Nic to jednak nie dało, bo po przerwie goście punktowali dalej i zwyciężyli aż 25:16.
AZS od początku trzeciej partii także przejął inicjatywę. Minimum dwupunktowa przewaga stopniała tylko raz, gdy MKS doprowadził do remisu 7:7. Później gospodarze włączyli wyższy bieg i odzyskali prowadzenie.
W połowie seta przy zagrywce Kamila Kacprzaka całkowicie posypała się gra gości. Lubinianie stracili pięć oczek w jednym ustawieniu i przegrywali już 12:20. Po kontrowersyjnej decyzji sędziego przy wyniku 19:12 Paweł Szabelski próbował uspokoić protestujący zespół i wykorzystał czas. Stal do końca seta grała jednak konsekwentnie i wysoko wygrała także ostatnią partię.
AZS Stal Nysa - MKS Cuprum MUNDO Lubin 3:0 (25:22, 25:16, 25:19)
AZS: Kacprzak, Łuka, Pizuński, Fijałek, Stancelewski, Karpiewski, Andrzejewski (libero)
oraz, Kęsicki, Bułkowski
MKS: Kordysz, Żuk, Klucznik, Dykas, Węgrzyn, Szczerbaniuk, Tylicki (libero) oraz Romać, Piórkowski
Stan rywalizacji: 3:2 dla AZS Stali Nysa