Indykpol AZS Olsztyn przed sezonem PlusLigi 2012/2013

Długo wyczekiwana inauguracja PlusLigi za pasem. Zespoły rozgrywają ostatnie mecze kontrolne, szykując formę na 6 października. Indykpol AZS Olsztyn ma ambitne plany, ale znów nie obyło się bez pecha.

Edyta Gwóźdź
Edyta Gwóźdź

Indykpol ciągle z AZS-em

Okres przygotowawczy ostatniego w poprzednim sezonie PlusLigi Indykpolu AZS Olsztyn był intensywny i obfitował w wiele zmian. Klub, który od trzech lat nie bije się już o najwyższe cele, ambitnie walczy o utrzymanie zespołu w najwyższej klasie rozgrywkowej i podnoszenie swojego poziomu gry. W poprzednim sezonie nie wyszło do końca. Akademicy zajęli ostatnie miejsce w tabeli, ale klub z miejsca zapowiedział, że w kolejnym roku będzie inaczej.

Zaczęło się jednak groźnie, bo nad kortowskim klubem wisiało widmo problemów finansowych. Dziura budżetowa powstała w trakcie sezonu 2011/2012 mogła uniemożliwić Akademikom start w kolejnych rozgrywkach. Jako ostatni zespół w tabeli AZS musiał do 14 maja złożyć odpowiednie dokumenty w siedzibie PLPS celem weryfikacji i dopuszczenia do następnego sezonu. Mogło się nie powieść, gdyby nie dotychczasowy sponsor tytularny. Indykpol zareagował na kłopoty, w ostatniej chwili udzielając klubowi pożyczki na spłatę zaległych zobowiązań. - Na pewno nie zadecydował tutaj mój pragmatyzm menadżerski, ale emocjonalne związanie z siatkówką - wyznawał szczerze prezes Indykpolu Piotr Kulikowski. - Zaproponowałem udzielenie pożyczki klubowi na załatanie dziury w budżecie, która powstała po minionym sezonie, w zamian za to, że umowa sponsorska zostanie przedłużona o kolejne trzy lata.

W ten sposób klub został dopuszczony do rozgrywek i można było zająć się kompletowaniem nowego składu.

Zmiany kadrowe

Jedną z najważniejszych zmian była decyzja o rozwiązaniu umowy z trenerem Tomaso Totolo. Planowano z Włochem współpracę dwuletnią, jednak w swoim pierwszym sezonie nie do końca sprostał oczekiwaniom władz klubu, a i współpraca z zawodnikami nie przebiegała bez zgrzytów. Ostatecznie podjęto decyzję o rozstaniu. W jego miejsce zawitał znany z dobrej ręki do młodzieży Radosław Panas. Przybył do Olsztyna z innego AZS-u, mianowicie z Politechniki Warszawskiej. - To trener, który potrafi znakomicie odnaleźć się w klubie z niedużym budżetem - chwalił swojego nowego podwładnego prezes AZS-u Mariusz Szyszko. - Lubię pracować z młodymi, rozwojowymi chłopakami i to był ważny impuls do zmiany środowiska - komentował swoją decyzję sam zainteresowany.

Pozostały sztab szkoleniowy miał zostać bez zmian. Te jednak zaszły w szeregach zawodników. Podziękowano kilku z nich, którym kończyły się kontrakty. Odeszli Wojciech Winnik, Mariusz Gaca, Paweł Siezieniewski, Marcin Mierzejewski, Andrzej Stelmach. Trzon zespołu mimo wszystko został zachowany. W składzie pozostali ci, którzy mieli nadawać drużynie oblicze: reprezentant Hiszpanii - rozgrywający Guillermo Hernan, który po odejściu Siezieniewskiego został nowym kapitanem, atakujący Bartosz Krzysiek, przyjmujący Wojciech Ferens, środkowi Piotr Hain i Dawid Gunia. Jako drugiego rozgrywającego pozyskano 20-letniego Norwega Jonasa Kvalena. Wsparciem w ataku dla Krzyśka został inny młody Polak, choć wychowany w Grecji - Łukasz Szarek. Na środek zakontraktowano zawodnika o niebanalnych umiejętnościach - mowa o Wojciechu Sobali, grającym ostatnio w częstochowskim AZS-ie. Zmiana zaszła na pozycji libero. Mierzejewskiego zastąpił Michał Żurek z Farta Kielce. Najbardziej egzotycznym członkiem ekipy stał się 21-letni Brazylijczyk Rafael Batista Da Silva, który po kilkutygodniowych testach został włączony do składu.

W zespole pozostali także libero Bartosz Mariański oraz przyjmujący: Jakub Urbanowicz, mający za sobą występy w Młodej Lidze i epizodycznie pojawiający się na boisku w poprzednim sezonie oraz leczący ciężkie kontuzje Metodi Ananiew  i Piotr Łukasik. W ten sposób skompletowano skład, który będzie jednym z najmłodszych, o ile nie najmłodszy w PlusLIdze. Jak wyliczyli sami zawodnicy, średnia ich wieku to 22 lata.

nowy kapitan Akademików, Guillermo Hernan nowy kapitan Akademików, Guillermo Hernan

Okres przygotowawczy

Koniec wakacji dla zawodników Indykpolu AZS nastąpił 30 lipca, kiedy to odbył się pierwszy trening z nowym szkoleniowcem. Niemal tradycją Akademików jest to, że trenują na obiektach olsztyńskich, zaś mecze kontrolne rozgrywają poza miastem - w miejscowościach, które na co dzień nie mają styczności z siatkówką z najwyższej klasy rozgrywkowej.

Najpierw były mecze kontrolne w Suwałkach, potem dwumecz z AZS Politechniką Warszawską w Nidzicy. Wyszedł na remis, po jednym zwycięstwie dla każdego zespołu. Następne spotkanie odbyło się w Radomiu. Olsztynianie wraz ze Skrą Bełchatów upamiętnili postać zmarłego niedawno sędziego Janusza Sobola. Wicemistrzowie Polski wygrali ten sparing 3:1.

W połowie września Akademicy zagrali Turniej o Puchar Burmistrza Wyszkowa - i wygrali. Najpierw pokonali I-ligowy miejscowy Camper Wyszków 3:1, następnie ulegli Politechnice Warszawskiej 1:2, ale wygrana 3:1 nad Pekpolem Ostrołęka dała im pierwsze miejsce w turnieju.

Forma olsztynian wyraźnie rosła, co pokazał prestiżowy Memoriał Zdzisława Ambroziaka. W warszawskim turnieju AZS pokonał Akademików z Częstochowy 3:2, aby następnego dnia rozegrać spotkanie półfinałowe ze Skrą Bełchatów. Olsztynianie prowadzili z faworytem już 2:0 w setach, kiedy na boisko upadł dopiero co powracający do zdrowia Metodi Ananiew… Zniesiono go z boiska, a wybici z rytmu Akademicy przegrali po tie-breaku, by następnego dnia ulec gładko 0:3 ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, zajmując ostatecznie IV miejsce w memoriale.

I znowu kłopoty…

Wieści o kontuzji Ananiewa okazały się najgorsze z możliwych. Na dwa tygodnie przed pierwszym meczem ligowym zerwane ścięgno Achillesa i prawdopodobnie 6 miesięcy przerwy. A przecież bułgarski przyjmujący miał stracony niemal cały poprzedni sezon z powodu zerwanych więzadeł kolanowych podczas meczu w Gdańsku z Lotosem Treflem. Trudno przecenić tę stratę, bo Ananiew w meczach, które zdążył rozegrać, był zdecydowanym liderem sportowym i mentalnym zespołu. Po mozolnym okresie dochodzenia do zdrowia i formy, kiedy trenował już nawet z kadrą Bułgarii, zdarzyła się kolejna ciężka kontuzja. - Wokół Metodiego panuje swego rodzaju pozytywna aura. Bardzo na niego liczymy - to słowa trenera Panasa podczas oficjalnej prezentacji zespołu, ledwie kilka dni przed feralnym trzecim setem ze Skrą. Klub na razie nie podjął decyzji, co dalej. Ananiew przeszedł już konieczną operację w łódzkiej klinice i ma nadzieję na powrót do gry na końcówkę sezonu w PlusLidze. Przypomnijmy, że byłemu reprezentantowi Polski Sebastianowi Świderskiemu powrót do pełnych treningów po identycznej kontuzji zajął pięć miesięcy, a do gry pół roku.

Bartosz Krzysiek to nadzieja olsztyńskiej i reprezentacyjnej siatkówki Bartosz Krzysiek to nadzieja olsztyńskiej i reprezentacyjnej siatkówki

W tej sytuacji ciężar gry w dużej mierze będzie musiał wziąć na siebie obiecujący Bartosz Krzysiek, który już po swoim pierwszym sezonie w PlusLidze zwrócił uwagę Andrei Anastasiego, otrzymując powołanie do szerokiej kadry na Ligę Światową. W składzie AZS-u pozostają na przyjęciu Ferens, Da Silva, Urbanowicz i 18-letni Łukasik, który jednak wciąż przechodzi rekonwalescencję, a jego powrót na boisko planowany jest na listopad. Według słów Piotra Haina Indykpol AZS chciał w tym sezonie co najmniej awansować do play-offów. Ambitnych młodych zawodników na pewno było na to stać. Czas pokaże, czy uda się tego dokonać bez jednego z liderów zespołu.

Skład zespołu Indykpol AZS Olsztyn na sezon 2012/2013

Rozgrywający:
Guillermo Hernan
Jonas Kvalen

Atakujący:
Bartosz Krzysiek
Łukasz Szarek

Przyjmujący:
Metodi Ananiew
Wojciech Ferens
Piotr Łukasik
Rafael Batista Da Silva
Jakub Urbanowicz

Środkowi:
Piotr Hain
Dawid Gunia
Wojciech Sobala

Libero:
Michał Żurek
Bartosz Mariański

Sztab szkoleniowy:
Radosław Panas – I trener
Piotr Poskrobko – II trener
Kamil Sołoducha – statystyk
Paweł Ciesiun – fizjoterapeuta
Wojciech Remiszewski - lekarz

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×