Marta Wójcik: Nie wiem, czym wytłumaczyć porażkę
Siatkarki Budowlanych Łódź przegrały na własnym parkiecie z BKS Aluprofem Bielsko-Biała, choć w dwóch setach wypracowywały wyraźną przewagę, trwoniły ją i ostatecznie nie wygrały nawet seta.
Po przegranym meczu zawodniczki Budowlanych Łódź nie były w dobrych nastrojach. Poza pierwszym setem, toczyły wyrównaną walkę z rywalkami, które potrafiły pokonać w poprzednim sezonie. Zarówno w drugiej, jak i trzeciej partii prowadziły dość wyraźnie. - Cóż, gdyby sety kończyły się na dwudziestu punktach to byłoby 2:1 dla Budowlanych - powiedział po meczu Alojzy Świderek, który ten mecz obserwował z wysokości trybun.
Marta Wójcik po meczu starała się wskazać przyczyny porażki. - Uważam, że się zdekoncentrowałyśmy. Powinnyśmy spokojnie doprowadzić do końca seta, a na pewno nie do przewag. Chwila nieuwagi, roztargnienie - nie wiem, czym to wytłumaczyć, zobaczymy na odprawie pomeczowej - przyznała rozgrywająca.Zawodniczka uważała jednak, że ta sytuacja nie miała większego znaczenia dla dalszego przebiegu seta. - Wcześniej się już zdekoncentrowałyśmy. Prowadziłyśmy sześcioma punktami, a doprowadziłyśmy do przewag - dodała.
Kolejny mecz zawodniczki Budowlanych Łódź zagrają 21 października we Wrocławiu z miejscowym Impelem, a 29 października wrócą do Atlas Areny, gdzie zmierzą się PTPS Piła.