Dąbrowianki rozpoczęły rozgrywki Ligi Mistrzyń niezbyt udanie, bo od porażki. Jednak w meczu z Eczacibasi Stambuł pokazały się z walecznej strony, a premierową partię wygrały dzięki trudnej zagrywce. Na początku drugiej odsłony grać zaczęły zawodniczki tureckiej drużyny, która zwyciężyła w trzech kolejnych setach. - Wiedziałyśmy, że jeśli chcemy z nimi wygrać, to tylko na własnym terenie. W Turcji będzie bardzo trudno o zwycięstwo. Myślę, że na początku meczu miałyśmy tremę, ale trzeba pamiętać, że u nas w hali nie do końca gra się łatwo, co było naszym atutem. Wszystkie razem powalczyłyśmy, co przyniosło efekt w pierwszym secie, a później... było widać na parkiecie - skomentowała Elżbieta Skowrońska, przyjmująca dąbrowskiego MKS-u.
Po premierowej partii, w której siatkarki Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza zagrały bardzo dobrze w polu zagrywki, a w konsekwencji w bloku, drugiego seta rozpoczęły z animuszem, ale seria trzech bloków Mai Poljak zatrzymała je, a pozwoliła nabrać rozpędu ich rywalkom ze Stambułu. - Myślę, że nasze przeciwniczki rozluźniły się po pierwszym secie i od drugiego zaczęły grać dobrą siatkówkę. Nam nie do końca wszystko wychodziło, błąd gonił błąd i nie byłyśmy w stanie tego naprawić - wyjaśniła w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
W końcówce zarówno drugiej, jak i czwartej odsłony podopieczne Waldemara Kawki dogoniły rywalki - doprowadziły odpowiednio do odpowiednio do remisu 22:22 (w drugiej partii) i do stanu 19:20 (w czwartej partii). Jednak zacięte i nerwowe końcówki lepiej rozgrywały siatkarki Eczacibasi. - Co nazbierałyśmy tych punktów, doszłyśmy rywalki, to za chwilę robiłyśmy proste błędy, niepotrzebne, ale to wynika również z klasy zespołu, który naciskał na nas, to nie jest tak, że one dawały nam punkty za darmo i my mogłyśmy wszystko robić. Było jak było, ale mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski i będzie lepiej - dodała Elżbieta Skowrońska.
Elżbieta Skowrońska: Błąd gonił błąd i nie byłyśmy w stanie tego naprawić
Co prawda dąbrowianki przegrały z Eczacibasi Stambuł, lecz poległy po walce. - Co nazbierałyśmy tych punktów, to za chwilę robiłyśmy proste błędy - przyznała Elżbieta Skowrońska, przyjmująca MKS-u.
Źródło artykułu: