Brawo drużyna, brawo sztab - komentarze po meczu AZS PW - AZS Częstochowa

W akademickich debrach na otwarcie 4. kolejki PlusLigi zdecydowanie wygrali siatkarze z Warszawy. Trener Wkręt-metu Częstochowa nie ukrywał, że przed jego zespołem jeszcze wiele pracy.

Andrzej Stelmach (kapitan Wkręt-met AZS Częstochowa): Już zapomniałem, co mówi się na konferencjach. Chyba muszę znów do nich przywyknąć. Ciężko jest cokolwiek powiedzieć po takim meczu. Zagraliśmy zdecydowanie słabo, popełniliśmy dużo błędów. Natomiast przeciwnik dobrze zagrywał i to była ich główna broń. Politechnika zagrała na dobrym poziomie. Szkoda trochę drugiego seta, można było jeszcze powalczyć. To są jednak prawa młodości, mamy mało doświadczony zespół, więc dla nas każdy trening będzie nauką i mam nadzieję, że pokażemy to w kolejnych meczach.

Marcin Nowak (kapitan AZS Politechniki Warszawskiej): Nie będę za wiele mówił. Brawo drużyna, brawo sztab, brawo rozgrywający.

Marek Kardos (trener Wkręt-met AZS Częstochowa): Poziom, który aktualnie reprezentujemy jest zdecydowanie niższy niższy od tego Politechniki. To o wiele lepszy zespół, gra równo, szczególnie na zagrywce i w ataku. My gramy dziesięć minut dobrze, a potem moment dekoncentracji i koniec. Przed nami dużo pracy.

Jakub Bednaruk (trener AZS Politechniki Warszawskiej): Przed meczem postanowiliśmy sobie, że od początku na nich naskoczymy i to nam się udało zrealizować. Bardzo kibicuję Markowi i doceniam pracę, którą wykonuje w Częstochowie. Rozumiem też jego problemy. Ma młodych zawodników i przydarzyło mu się kilka kontuzji. My na szczęście, właściwie od początku przygotowań, trenujemy i gramy w tym samym składzie. Cieszę, że gdy wychodzimy na boisko mamy zawsze takie samo nastawienie, bez względu na to, kto stoi po drugiej stronie siatki.


Komentarze (0)