Po zwycięstwo na otarcie łez - zapowiedź meczu PTPS Piła - Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Muszynianka w czwartek poległa na własnym parkiecie z Lokomotivem Baku, choć zapowiadało się tak dobrze... Czy dobrze radzące sobie w tym sezonie pilanki zagrożą mającym przestoje w grze Mineralnym?

Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna tak dobrze radziła sobie w tym sezonie na własnym parkiecie, że kibice liczyli na małą niespodziankę swoich ulubienic i zwycięstwo z Lokomotivem Baku. Mineralne miały szansę na objęcie prowadzenia w grupie. Niestety, nie udało się, tylko jeden set w wykonaniu polskiej ekipy był naprawdę dobry, w pozostałych zdobyły kolejno 20, 17 i 15 punktów. To wynik sporo poniżej oczekiwań Bogdana Serwińskiego, szczególnie, że na początku europejskich pucharów, zespół z Muszyny był bliski zwycięstwa z Dynamem Moskwa na wyjeździe.

W Orlen Lidze Muszynianka nie zawodzi. W sześciu kolejkach zespół zanotował tylko jedną porażkę z BKS-em, grając w Bielsku-Białej. - Tutaj zawsze się ciężko gra. Publiczność mocno dopinguje. BKS gra na swoim parkiecie bardzo odważnie. Wiedziałyśmy, że będzie ciężko - tłumaczyła po porażce Paulina Maj, libero Mineralnych. W pozostałych spotkaniach siatkarki straciły tylko dwa sety. Wicemistrzynie Polski zajmują drugie miejsce w tabeli.

Anna Werblińska w poprzednim sezonie przyczyniła się do zwycięstwa swojego zespołu z PTPS-em Piła
Anna Werblińska w poprzednim sezonie przyczyniła się do zwycięstwa swojego zespołu z PTPS-em Piła

PTPS Piła okazał się jednym z równiej grających zespołów na początku sezonu. Po trzech kolejkach drużyna była liderem, pokonując m.in. Impel Wrocław. Później przyszła porażka z Budowlanymi Łódź, ale zawodniczki przyznały po meczu, że passa w końcu musiała się skończyć. Druga przegrana nadeszła w ubiegłym tygodniu z mistrzem Polski, po czterosetowej batalii. - My jako drużyna przyjechaliśmy tu walczyć. Udało nam się to zrealizować od trzeciego seta, bo w pierwszych dwóch dziewczyny się trochę przestraszyły sali, przeciwnika i jakoś to nam koślawo szło - mówił po przegranym meczu z Atomem Mirosław Zawieracz, trener PTPS-u. Na własnym parkiecie pilanki są niepokonane.

Na papierze Muszynianka jest murowanym faworytem. Potężne zagrywki Agnieszki Bednarek-Kaszy czy skuteczne ataki Anny Werblińskiej oraz Sanji Popović, jak dotychczas, wszystkim sprawiały trudności. W składzie Piły są tylko dwie zagraniczne zawodniczki: Tijana Malesević oraz Marina Katić. Szczególnie ta pierwsza jest ważnym ogniwem zespołu.

Pilanki aktualnie zajmują 4. miejsce w tabeli, wyprzedzając Atom Trefl Sopot
Pilanki aktualnie zajmują 4. miejsce w tabeli, wyprzedzając Atom Trefl Sopot

PTPS od początku sezonu pokazuje, że jest drużyną z potencjałem, groźną na swoim parkiecie. Mineralne przyjadą do Piły po porażce w Lidze Mistrzyń, w nieco słabszych nastrojach, ale przecież nic nie poprawia humoru tak, jak kolejne zwycięstwo.

PTPS Piła - Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna / sobota, 17.11.2012 godz. 13:00

Źródło artykułu: