Wygrała drużyna... nie taka zła - komentarze po spotkaniu Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - SC Dresdner

Dąbrowianki wygrały ważny mecz fazy grupowej LM z wicemistrzyniami Niemiec. Co ciekawe, trenerzy obu ekip nie byli zadowoleni z postawy swoich podopiecznych.

Stefanie Karg, kapitan SC Dresdner: Jesteśmy bardzo niezadowolone z przebiegu dzisiejszego spotkania. Zdecydowanie zrobiliśmy dziś za dużo błędów, zwłaszcza na początku pierwszej partii. Potem przełożyło się to na cale spotkanie, szczególnie dużo błędów popełniłyśmy w polu zagrywki i w dograniach. Myślę, że to główny powód naszej porażki, za którą możemy tylko przeprosić.

Magdalena Śliwa, kapitan Tauron MKS Dąbrowa Górnicza: Wykonałyśmy plan, jaki założyłyśmy sobie przed spotkaniem, czyli wygrana za trzy punkty. Spotkałyśmy się w naszym przeciwnikiem w pierwszej rundzie spotkań i już wiedziałyśmy, czego należy się po nim spodziewać. W pierwszym secie, zgodnie z naszymi oczekiwaniami, drużyna z Drezna zagrała ofiarnie w obronie: wymiany były długie i trzeba było mieć dużo cierpliwości do tego, by je skończyć. Potem ta ofiarność Niemek się skończyła, ponieważ dużo lepiej operowałyśmy zagrywką, jak i blokiem. W tych elementach nasza przewaga była wyraźna.

Alexander Waibl, trener SC Dresdner: Po pierwsze, dziękujemy klubowi z Dąbrowy Górniczej za wspaniałe przyjęcie i ugoszczenie nas w Polsce, i gratulujemy mu wygranej. Nie można mówić, że zwyciężyła drużyna lepsza, raczej ta, która nie grała aż tak źle. To prawda, że moja drużyna popełniła dziś wiele błędów i do tej pory nie mogę zrozumieć, w jakim sposób gospodarze zwyciężyli w pierwszym secie. Po trzech dobrych akcjach i bloku nagle stało się coś dziwnego... Pierwszy set zaważył na dwóch kolejnych. To był dla nas trudny mecz, nie jesteśmy szczęśliwi z powodu wyniku. Ten mecz była dla nas łatwiejszy niż spotkanie w Dreźnie, ale nie umieliśmy tego wykorzystać, dlatego siedzimy tutaj jako drużyna pokonana.

Waldemar Kawka, trener Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza: To był dziwny mecz... Tak naprawdę nie wiadomo, co powiedzieć, bo przez dwa sety nasza gra opierała się głównie na błędach rywalek. Chwała dziewczynom za to, że wygrały pierwszego seta. Dopiero trzeci set można uznać za dobry w naszym wykonaniu, poprawiliśmy wtedy skuteczność w ataku i przyjęciu, dlatego gra wyglądała trochę lepiej. Ciężko się gra z zespołem z Drezna: świetnie broni, świetnie operuje blokiem, dlatego była to dla nas trudna przeprawa. Mam wrażenie, że graliśmy dziś dość słabo i ospale, nie wiem, z czego to wynika, być może z liczby rozegranych spotkań. Najważniejszy jest dla nas wynik 3:0 i na tym najlepiej zakończyć.

Komentarze (0)