Rouzier i spółka zostają w grze o awans - relacja z meczu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Crvena Zvezda Belgrad

Mimo trudnej sytuacji kadrowej zespół Daniela Castellaniego pokonał bez straty seta gości z Serbii. Problemy lider PlusLigi miał tylko w pierwszej partii.

Dwie pierwsze akcje meczu padły łupem ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, ale później już nie było tak łatwo. Przyjezdni szybko odrobili straty, a po pierwszej przerwie technicznej zaczęli przejmować inicjatywę. Groźny był zwłaszcza Dusan Petković. Sytuacja przybrała na tyle niekorzystny obrót, że przy stanie 9:12 czasem ratować się musiał Daniel Castellani. Obraz gry nie uległ jednak zmianie i gospodarze długo nie mogli zbliżyć się do radzącej sobie nadspodziewanie dobrze Crveny Zvezdy Belgrad. Dopiero, gdy w polu serwisowym pojawił się Antonin Rouzier ZAKSA ruszyła do ataku, a Francuz mógł wykonać cztery zagrywki z rzędu (do stanu 19:18 dla gospodarzy), notując po drodze jednego asa. Rywale bronili się ambitnie, ale w samej końcówce jeszcze raz dał o sobie znać atakujący z Kędzierzyna-Koźla. Rouzier skończył dwie kolejne akcje i podarował swojej drużynie zwycięstwo 25:23 w inauguracyjnej partii.

Pierwsza część kolejnej odsłony meczu również należała do gości. Tym razem jednak ZAKSA wróciła do gry dużo wcześniej. Przeciwnik, pod naciskiem miejscowych siatkarzy, zaczął popełniać błędy i po zablokowaniu Filipa Stoilovicia przegrywał już dwoma punktami (15:13). Za chwilę dobrze po bloku zaatakował Rouzier. Po drugiej przerwie technicznej Kędzierzynianie rywalom odjechali jeszcze bardziej. Za sprawą udanej kiwki Grzegorza Pilarza zrobiło się 21:16 i gospodarze nie mieli już prawa tej partii przegrać. Seta zakończył dobrym atakiem z drugiej linii Serhij Kapelus.

Trzecia odsłona rozpoczęła się od gry punkt za punkt, ale wystarczyło, że ZAKSA odrobinę podkręciła tempo i po asie serwisowym Michała Ruciaka podopieczni Castellaniego wygrywali już 8:5. Po przerwie technicznej brązowy medalista mistrzostw Polski błyskawicznie uciekł mylącemu się niemiłosiernie rywalowi, osiągając aż dziesięciopunktowe prowadzenie (17:7) i praktycznie przesądzając losy meczu. Goście popełniali kolejne błędy i nie mieli żadnego pomysłu na powrót do gry. ZAKSA z kolei robiło wszystko, by jak najszybciej zakończyć spotkanie. Ostatnie słowo tego dnia należało do bardzo dobrze dysponowanego Rouziera. Kędzierzynianie, mimo braku kilku kontuzjowanych zawodników, pokonali ekipę z Serbii i wciąż liczą się w walce o awans do fazy play-off tegorocznej Ligi Mistrzów.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Crvena Zvezda Belgrad 3:0 (25:23, 25:19, 25:14)

ZAKSA: Pilarz, Możdżonek, Kapelus, Rouzier, Gladyr, Ruciak, Koziura (libero) oraz Witczak, Zapłacki.

Crvena Zvezda: Okilić, Stoilović, Jakovlejvić, Petković, Celić, Buculjević, Koprivica (libero) oraz Perić, Milutinović, Gmitrović.

Komentarze (4)
avatar
stary kibic
7.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wczoraj w po meczu Arago de Set z Cuneo (0:3) komentatorzy gratulowali awansu Resovii i nie komplikowali tego zawiłościami regulaminowymi. Myślę, że byłoby bardzo niesportowe eliminowanie druży Czytaj całość
bader
7.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
PYTANIE: Proszę o poważną odpowiedź. Załóżmy, że z drugiego miejsca w swoich grupach wychodzi ZAKSA i Resovia (Skra wychodzi z pierwszego). Czy obie te drużyny grają dalej? Gdzieś mi się obiło Czytaj całość