PP: Trudne nie znaczy niemożliwe. Dla kogo? - zapowiedź meczu AZS Politechnika Warszawska - Delecta Bydgoszcz

Przed rewanżowym spotkaniem 1/4 finału Pucharu Polski zarówno AZS Politechnika, jak i Delecta Bydgoszcz są w trudnej sytuacji.

Niespełna dwa tygodnie temu rozegrano pierwsze ćwierćfinałowe mecze w ramach Pucharu Polski. Wówczas w Bydgoszczy triumf odniosła AZS Politechnika Warszawska pokonując miejscowych 3:1. To solidna zaliczka przed rewanżem u siebie. Czy aby na pewno?

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

W ostatnim czasie sytuacja kadrowa w ekipie Inżynierów mocno się skomplikowała. Wszystko za sprawą urazów. Już nad Brdą nie zaprezentował się Krzysztof Wierzbowski, który boryka się z niespotykaną w siatkówce kontuzją - zerwanym więzadłem między palcami stopy. Problemy z dolnymi kończynami mają również Maciej Zajder (pęknięta kość w stopie) oraz Paweł Adamajtis. Dodatkowo z urazem kciuka zmaga się Przemysław Smoliński, a wykluczenie z treningów tylu zawodników skutecznie utrudnia przygotowania do kolejnych meczów. - Nasze treningi wyglądają teraz tak, że ja gram na libero, a Przemek Michalczyk na ataku - mówił przed kilkoma dniami szkoleniowiec AZS PW, Jakub Bednaruk.

Wśród tylu niepokojących informacji płynących z obozu stołecznego zespołu każda pozytywna wieść jest na wagę złota. A te po ostatnim ligowym starciu z Effectorem Kielce są nawet dwie. Dobra postawa dotychczasowych zmienników: Pawła Siezieniewskiego i Dawida Dryi. Zwłaszcza młody środkowy zasłużył na pochwały. - Na wstępie chciałbym pochwalić Dawida Dryję, który kilka dni temu dowiedział się, że wybiegnie w tej konfrontacji w szóstce. Wywiązał się ze swojego zadania i myślę, że dzięki temu w przyszłości nie będę się bał na niego stawiać - przyznał "Diabeł".

Osłabiona personalnie Politechnika może, choć nie musi, okazać się łatwym kąskiem dla Delekty. Niektórzy usiłują nawet dopatrzeć się pewnej prawidłowości w postaci zwycięstw wyjazdowych (Inżynierowie dwukrotnie lepsi okazali się w hali "Łuczniczka", z kolei bydgoszczanie w połowie grudnia sprawili im solidne lanie na "Torwarze"). Dlatego też sympatycy zespołu prowadzonego przez Piotra Makowskiego zacierają ręce i mają nadzieję, że w środę stołeczna hala przyniesie szczęście Delekcie.

AZS Politechnika Warszawska - Delecta Bydgoszcz / środa, 9 stycznia br., godz. 18:00, Arena Ursynów

Źródło artykułu: