Joanna Kaczor: Nie porównujemy się do nikogo

Joanna Kaczor wywalczyła z Tauronem MKS awans do turnieju finałowego Pucharu Polski bez większych problemów, a wcześniej pojawiła się na ćwierćfinałowych zmaganiach w play-offach PlusLigi.

Obrończynie trofeum przez ćwierćfinał Pucharu Polski przeszły dość pewnie, dwukrotnie bowiem pokonały PTPS Piła w stosunku 3:0. Pierwszy mecz tej rywalizacji odbył się w Pile, gdzie na trudnym terenie dąbrowianki niemal zagwarantowały sobie awans do turnieju finałowego. W drugim spotkaniu w hali "Centrum" miejsce w półfinale wywalczyły już w pierwszej partii, którą wygrały do 15. Dalsze losy pojedynku również toczyły się pod dyktando zagłębiowskiej drużyny. - Myślę, że właśnie tak ten mecz miał wyglądać. Zależało nam na zwycięstwie 3:0, chyba grałyśmy nieźle, jednak jeszcze sporo rzeczy mamy do poprawy. Przed nami trudne spotkania i jesteśmy na nie gotowe - zadeklarowała Joanna Kaczor, atakująca MKS-u.

W minionym roku Tauron MKS Dąbrowa Górnicza zdobył Puchar Polski, co było wielkim sukcesem dla klubu, a także pozwoliło na występy w Lidze Mistrzyń. Teraz nikt w zespole nie ukrywa, że obrona tego trofeum jest ważną sprawą, a turniej finałowy nie zostanie potraktowany ulgowo ze względu na zbliżające się play-offy. - Puchar jest dla nas równie ważny, jak ligowe zmagania, nie ma dla nas mniej ważnych spotkań. Teraz walczymy o trofea i zrobimy wszystko, by wygrać jak najwięcej - podkreśliła dąbrowska atakująca.

Faza play-off trwa już w PlusLidze i dotychczas przyniosła bardzo dużo emocji. Zwłaszcza dwie ćwierćfinałowe rywalizacje skupiły na sobie uwagę całej siatkarskiej Polski - walka pomiędzy mistrzem Asseco Resovią Rzeszów, a wicemistrzem naszego kraju PGE Skrą Bełchatów oraz pojedynki w parze, tworzonej przez Jastrzębski Węgiel i Effector Kielce. Decydujące, piąte mecze przyciągnęły na trybuny wiele siatkarek i siatkarzy czy trenerów, w Jastrzębiu pojawiła się Joanna Kaczor oraz Milena Stacchiotti.

[i]

- Bardzo fajnie tam się bawiłam, jestem ciekawa, jak zakończy się cała rywalizacja w męskiej lidze. Dużo smaku dodały mecze Skry z Resovią i konfrontacji zespołów z Jastrzębia i Kielc. Przed nami wiele ciekawych spotkań. Mecz Resovii był bardzo ciekawy, wiele zwrotów akcji, ale ja mówiłam już przed tymi spotkaniami, że niezależnie kto przegra, to będzie mi ich żal, gdyż zarówno Skra, jak i Resovia są mocnymi drużynami -[/i] zaznaczyła Kaczor, która nie szuka porównań między swoją drużyną a chociażby Sovią. - Nie porównujemy się, chcemy być sobą i wygrywać jako MKS. Musimy udowodnić, że jesteśmy dobrym zespołem - dodała.

Przed dąbrowiankami turniej finałowy Pucharu Polski, który odbędzie się w dniach 9-10 marca, a już w następnym tygodniu, bo 16 marca, rozegrają swój pierwszy mecz w ramach ćwierćfinału Orlen Ligi z Impelem Wrocław.

Komentarze (0)