Olieg Achrem przyznaje, że jednym z celów postawionych jego zespołowi przed sezonem było zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów. Gwarantuje to już sam awans do finału PlusLigi, dlatego wywalczenie przepustki do najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych na Starym Kontynencie pozwoli Asseco Resovia Rzeszów z większym spokojem przygotowywać się może do walki o obronę tytułu na krajowym podwórku. - Na pewno to, że osiągnęliśmy już jeden cel spowoduje, że nieco zejdzie z nas ciśnienie, ale nie oznacza to, że zadowolimy się tylko srebrem i Champions League. Będziemy walczyć o każdy punkt i każdą piłkę. Nerwy będą ogromne, podobnie jak emocje, bo przecież to jest rywalizacja o złoto, a my chcemy zakończyć ją zwycięsko - przyznaje cytowany przez serwis plusliga.pl kapitan aktualnego mistrza Polski.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Doświadczony przyjmujący zaznacza, że obie drużyny dysponują podobnym potencjałem, dlatego trudno przewidzieć kto na koniec będzie górą. - Musimy grać spokojniej i pokazać jak najlepszą siatkówkę, bez dodatkowej presji. Jedziemy walczyć. Może wiele osób na nas nie stawia, ale zrobimy wszystko, żeby wygrać już w Kędzierzynie-Koźlu. To będzie rywalizacja dwóch zbliżonych potencjałem zespołów. Emocji na pewno nie zabraknie, a o wyniku zadecyduje dyspozycja dnia, szczęście i to kto wytrzyma presję - przekonuje Achrem.