Zadecyduje piąte starcie - relacja z meczu Atom Trefl Sopot - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza

Atom Trefl Sopot po raz drugi pokonał na własnym boisku Tauron MKS Dąbrowa Górnicza i doprowadził do wyrównania stanu finałowej rywalizacji. Decydujące o mistrzostwie spotkanie odbędzie się w sobotę.

Czwarte spotkanie finałowej serii rozpoczęło się od wyrównanej walki z obu stron. W ekipie gospodyń prym w ataku jak zwykle wiodła Rachel Rourke, zaś wśród przyjezdnych nieźle na lewym skrzydle radziła sobie Elżbieta Skowrońska. Przez dłuższy czas żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć i wynik oscylował w okolicach remisu. Przy stanie 12:12 na zagrywce w ekipie z Dąbrowy pojawiła się Katarzyna Zaroślińska i kąśliwymi serwisami pomogła swojej drużynie zdobyć dwa oczka z rzędu. Od tego momentu Tauron MKS zaczął pewnym krokiem zmierzać po zwycięstwo w premierowej partii. Po asie serwisowym Frauke Dirickx zrobiło się 16:20. Atom nie był już w stanie zredukować tej straty.

Co nie wyszło sopociankom w pierwszej odsłonie, zaczęło im się udawać na początku drugiej. Gospodynie szybko złapały właściwy rytm i po bloku na Skowrońskiej prowadziły już 7:2. Przyjezdne jednak w porę wzięły się w garść i zdobyły cztery oczka z rzędu. Po chwili kolejną serią popisały się Atomówki i dzięki skutecznym zagrywkom Izabeli Bełcik ponownie odjechały rywalkom (15:7). Dąbrowianki specjalnie się tym nie przejęły i po raz drugi w tym secie odrobiły większość strat (17:15). Trzecia ucieczka podopiecznych Adama Grabowskiego okazała się już jednak w stu procentach skuteczna, wobec czego w całym meczu był remis.

Atomówki poszły za ciosem i po kilku minutach trzeciej partii prowadziły 6:3. Do pierwszej przerwy technicznej zwiększyły przewagę o jeszcze dwa oczka i ich sytuacja zrobiła się naprawdę komfortowa. To nie był jednak koniec serii sopocianek, gdyż chwilę później na tablicy świetlnej widniał już wynik 11:3. Demonstracja siły gospodyń trwała w tym secie w najlepsze. W wyniku kolejnej trudnej zagrywki Bełcik oraz szczelnie ustawionego bloku siatkarki Atomu prowadził aż 19:6 i mogły już spokojnie dograć tę odsłonę do końca.

Gospodyniom bardzo zależało na tym, by zakończyć spotkanie już w czwartym secie. Kontynuowały więc rozsądną grę i szybko wypracowały sobie dwupunktową przewagę (8:6). Dąbrowianki nie miały jednak zamiaru się poddawać i nie dawały się zepchnąć do defensywy. Na parkiecie trwała więc wyrównana walka. Kiedy przy stanie 13:13 na prawym skrzydle pomyliła się Rourke, przyjezdne objęły pierwsze w tym secie prowadzenie. Na całe szczęście dla Atomu w dobrej dyspozycji, podobnie zresztą jak w poprzednim meczu, znajdowała się Noris Cabrera. To właśnie Kubanka ciągnęła swój zespół w ataku. Po drugiej stronie siatki szalał zaś duet Zaroślińska-Skowrońska. W niezwykle emocjonującej końcówce lepsze okazały się dąbrowianki, które obroniły kilka piłek meczowych i doprowadziły do tie-breaka.

Decydującą partię lepiej rozpoczęły podopieczne Waldemara Kawki (0:2). Wydawały się one mocno podbudowane zwycięstwem w poprzedniej odsłonie i wykorzystywały zbudowaną w ten sposób przewagę psychologiczną. Siatkarki Tauronu MKS grały z dużą pewnością siebie. Przy stanie 2:5 szkoleniowiec gospodyń zmuszony był poprosić o przerwę. Po niej sopocianki powoli zaczęły wracać do gry i dogoniły rywalki na jeden punkt (8:9). Ponownie przypomniała o sobie Rachel Rourke, która skutecznym atakiem z lewego skrzydła wyprowadziła swoją drużynę na prowadzenie - 11:10. Australijka kontynuowała swój koncert i to głównie dzięki niej gospodyniom udało się zwyciężyć w tym meczu i doprowadzić do decydującego starcia, które w sobotę odbędzie się w Dąbrowie Górniczej.

Atom Trefl Sopot - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 3:2 (20:25, 25:20, 25:13, 24:26, 15:13)

Atom: Coimbra, Bełcik, Szeluchina, Łukasik, Rourke, Kaczorowska, Zenik (libero) oraz Cabrera, Wilk, Podolec

Tauron: Tokarska, Leys, Stacchiotti, Dirickx, Zaroślińska, Skowrońska, Strasz (libero) oraz Kaczor, Śliwa, Szczurek, Nuszel

MVP: Rourke

Stan rywalizacji (do 3. zwycięstw): 2:2

Źródło artykułu: