Transfer jednego z najwyższych zawodników w lidze (mierzy 211 cm) do zespołu mistrza Polski był owiany tajemnicą niemal do ostatniej chwili. Marcin Mozdżonek jeszcze przed tygodniem niemal zapewniał, że zostanie w Olsztynie. W wywiadzie dla Gazety Wyborczej powiedział - Działacze cały czas zapewniają nas, że wszystko będzie dobrze. Na razie jednak żadnych konkretów nie ma. Nie bardzo wiem co o tym mam myśleć. Wiadomo, chciałbym zostać w Olsztynie i mam nadzieję, że wszystko się jeszcze ułoży. W ubiegłym sezonem również umowa ze sponsorem (Spółdzielnią Mleczarską Mlekpol - red.) została podpisana na niedługo przed inauguracją rozgrywek.
Widocznie środkowy reprezentacji Polski stracił nadzieję i odszedł. W Bełchatowie, który z pewnością będzie ciężko pokonać w nadchodzącym sezonie, Możdżonek będzie grał z numerem 17. Jest to kolejne osłabienie akademików przed nowym sezonem. Wcześniej za grę podziękowali Sinan Tanik (Galatasaray Stambuł), Marcin Lubiejewski (Siatkarz Wieluń), Frank Dehne (Marmi Lanzo Werona), Marcin Kudłacik (GTPS Gorzów Wlkp.), Michał Ruciak (ZAK SA Kędzierzyn-Koźle), Bjoern Andrae (Panathinaikos Ateny) oraz Paweł Kuciński, który szuka klubu.
Niepewna sytuacja ze sponsorem spowodowała, że z klubu odeszli niemal wszyscy zawodnicy. Z podstawowej szóstki pozostali jedynie Paweł Zagumny, Wojciech Grzyb i Grzegorz Szymański.