Trzech Polaków i jeden Superpuchar

Sezon ligowy we Włoszech tradycyjnie już rozpocznie się od spotkania o Superpuchar. W najbliższą sobotę we Florencji o to trofeum powalczą zespoły Lube Banca Marche Macerata oraz Itas Diatec Trentino. Bez względu na wynik Superpuchar w geście zwycięstwa wzniesie Polak. Być może nawet dwóch.

W tym artykule dowiesz się o:

Do tej pory sztuka ta udała się tylko Andrzejowi Stelmachowi, który po Superpuchar sięgnął w roku 1999 jako zawodnik drużyny z Cuneo. Dziś pewne już jest, że od soboty nie on jeden będzie mógł cieszyć się z jego wywalczenia. Dołączy do niego bowiem Sebastian Świderski bądź też Michał Winiarski i Łukasz Żygadło.

Świderski właśnie rozpoczyna swój drugi sezon w zespole z Maceraty. Ten miniony drużyna Polaka zakończyła na ćwierćfinale, ulegając tam w dwóch spotkaniach M. Volley Roma. Co ciekawe miesiąc wcześniej to właśnie stołeczni musieli uznać wyższość Lube, która nie dała im najmniejszych szans w meczu o Puchar Włoch. Podopieczni Ferdinando De Giorgiego do sukcesu potrzebowali zaledwie trzech setów, które kończyły się wynikiem do 19, 19 i 23. To właśnie to zwycięstwo dało Maceracie przepustkę do walki o Superpuchar.

Jej rywalem w sobotnim meczu będą mistrzowie Włoch, siatkarze Itasu Diatec Trentino, w szeregach których swój trzeci sezon rozpoczyna Michał Winiarski. W tym roku dołączył do niego Łukasz Żygadło i tym samym przejął od Jakuba Bednaruka rolę zmiennika Nikoli Grbića. Serbski rozgrywający właśnie wraca do drużyny po przerwie spowodowanej śmiercią ojca, w związku z czym szanse na występ Polaka są raczej niewielkie. Winiarskiego - mimo urazu pleców, z którym boryka się od pewnego czasu - w sobotnim spotkaniu powinniśmy zobaczyć. Podobnie ma się sytuacja z bułgarskim atakującym Krasimirem Stefanowem, który narzeka na ból w kolanie i jeszcze w czwartek odpoczywał. Jego obecność będzie jednak w sobotę niezwykle ważna, gdyż trener Stojczew wciąż nie może liczyć na Brazylijczyka Vissotto. Jak sam przyznaje, nieobecności i urazy są problemem, jednak od swoich zawodników oczekuje tego, co zwykle: że zrobią wszystko, co w ich mocy, żeby wygrać. Dla niego samego jako szkoleniowca ewentualny Superpuchar będzie pierwszym takim trofeum w kolekcji. Jego vis-a-vis sięgał już po nie dwukrotnie: w 2006 roku z zespołem z Maceraty oraz w 2002 z drużyną z Cuneo. Jeśli doliczymy do tego wywalczenie Superpucharu jeszcze w roli zawodnika, Ferdinando De Giorgi może pochwalić się aż trzema sukcesami w spotkaniach o to trofeum.

Wśród zawodników, których mamy szansę zobaczyć w sobotę na parkiecie, najwięcej Superpucharów ma na koncie Valerio Vermiglio. Po trofeum sięgał on trzykrotnie. Dwa triumfy w podobnej walce odniósł Andrea Bartoletti, po jednym natomiast Mirko Corsano, Natale Monopoli, Igor Omrcen oraz Rodrigao.

Sobotnie spotkanie będzie dziewiętnastym pojedynkiem drużyn z Maceraty i Treviso. Szesnaście z osiemnastu spotkań rozegranych zostało w ramach sezonu zasadniczego ligi włoskiej, dwa natomiast w rozgrywkach o Puchar tego kraju. Bilans wypada na remis - dziewięć zwycięstw Maceraty i dziewięć Treviso. Stosunek setów minimalnie przemawia na korzyść zespołu Sebastiana Świderskiego: Lube zwyciężyła w trzydziestu siedmiu partiach, Itas natomiast w trzydziestu sześciu.

Już w sobotni wieczór któraś z drużyn odniesie dziesiąte zwycięstwo nad przeciwnikiem. Zwycięstwo tym cenniejsze, że gwarantujące pierwsze w tym sezonie trofeum włoskiej Serie A1. Początek starcia o godzinie 21.00.

Komentarze (0)