Dante Amaral dla SportoweFakty.pl: Macie wspaniałych kibiców i znakomitych siatkarzy

Złoty medalista olimpijski z Aten cieszy się, że znów mógł zagrać przed polską publicznością. 33-letni zawodnik, mimo dwóch zwycięstw Brazylii, docenia również naszą reprezentację.

Kadra Brazylii ma za sobą dwa pierwsze mecze w tegorocznej edycji Ligi Światowej. Każde z tych spotkań miało podobny początek, jednak w Łodzi Canarinhos musieli się dużo bardziej wysilić, by ostatecznie wygrać. - Oba mecze były zupełnie różne. Polacy w piątek popełnili całą masą błędów. W niedzielę w tym zakresie wyraźnie się już poprawili, a do tego zaczęli lepiej spisywać się również w obronie, podbijając bardzo dużą liczbę piłkę. Udowodnili też, że mają mocne głowy, bo wielką sztuką jest doprowadzenie do tie-breaka przy stanie 0:2 dla rywala. My cieszymy się z tego, że udało się zagrać tak, żeby wygrać, choć na inaugurację szło nam chyba ciut lepiej - przyznaje w rozmowie z naszym serwisem Dante Amaral.

Podopieczni Bernardo Rezendego w spotkaniu numer dwa, mimo wygrania dwóch pierwszych setów, na zwycięstwo musieli czekać aż do tie-breaka. - Nie mam pojęcia co się stało. Oni [biało-czerwoni – przyp. red.] po prostu się zmienili. Trener Anastasi potrafił w jakiś sposób odmienić swój zespół - przyznaje doświadczony przyjmujący.

Czy to znaczy, że Polacy byli w stanie w jakiś sposób zaskoczyć rywala? - Nie, nie, nie. Zdecydowanie nie. Na tym etapie trudno jest drugą stronę czymkolwiek zaskoczyć. Wiemy o sobie chyba naprawdę wszystko - podkreśla niespełna 33-letni zawodnik.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

W weekend między siatkarzami obu nacji dochodziło do wielu spięć pod siatką. Emocje często brały górę, choć rywalizacja na boisku miała wymiar czysto sportowy. Spory w trakcie meczu na pewno nie wynikały jednak z niechęci czy wrogości. - Polscy zawodnicy to znakomici siatkarze, ale też wspaniali ludzie. Mamy w waszej drużynie wielu przyjaciół. Doskonale się wszyscy znamy - chwali przeciwników z drugiej strony boiska medalista trzech kolejnych igrzysk olimpijskich.

Amaral to jeden z symboli wielkiej Brazylii. Czy w tym sezonie poprowadzi swój team do kolejnych sukcesów?
Amaral to jeden z symboli wielkiej Brazylii. Czy w tym sezonie poprowadzi swój team do kolejnych sukcesów?

Mecze Polski z Brazylią rozgrywane były w miniony weekend w dwóch zupełnie różnych miejscach. - Różnica między obiektem w Łodzi a Torwarem jest naprawdę spora. Tych hal nie da się porównać. Atlas Arena jest idealna. Gra się nam tu znakomicie - przyznaje Dante. - Atmosfera w Łodzi była znakomita. Na każdym kroku czuć było, że publiczność szaleje na punkcie siatkówki, ale też, co ważne, naprawdę bardzo dużo wie o tym sporcie. Mam dzieję, że będę miał szansę jeszcze nie raz tu wrócić. Chciałbym rozegrać jeszcze wiele spotkań w Atlas Arenie. Tutejszym fanom należą się olbrzymie słowa uznania - dodaje siatkarz, wystawiając przy okazji piękną laurkę polskim kibicom.

Liga Światowa oswaja się w tym sezonie z systemem wideoweryfikacji. Nowinka ta powinna powinna pomóc siatkarzom w kwestiach spornych. Póki co wywołuje jednak sporo dyskusji, zwłaszcza w czasie gry. Czy ta innowacja będzie w stanie oczyścić volley z błędów? - System challenge to bardzo dobry pomysł. Podoba mi się to rozwiązanie. Dzięki temu mniej będzie sytuacji, w których zawodnicy po meczu będą narzekać, że przegrali przez błąd czy nieuwagę sędziego. Teraz można zweryfikować czy w niejasnych sytuacjach faktycznie był aut, czy jednak piłka zmieściła się w boisku i po sprawdzeniu zapisu wideo nikt nie może mieć już wątpliwości co do tego jak było naprawdę. Lubię tę nowość i jestem pewien, że wprowadzi ona siatkówkę na wyższy poziom - wyjaśnia Dante.

Źródło artykułu: