Bezcenne doświadczenie - wypowiedzi po meczu Włochy - Argentyna
Gospodarze turnieju finałowego Ligi Światowej, Argentyńczycy, nie zdołali pokonać Włochów i żegnają się z turniejem. Italia zmierzy się w półfinale z Rosją.
Włosi wygrali aż osiem edycji Ligi Światowej, ale ostatnią wiktorię odnieśli ponad dzisięć lat temu, w 2000 roku w Rotterdamie. Teraz są na najlepszej drodze do tego, by wrócić na szczyt. - Bardzo mnie to cieszy, ponieważ po igrzyskach w Londynie wiele się zmieniło w naszym zespole i wielu zawodników w tym zespole nigdy by nie pomyślało, że uda się nam dojść tak daleko - skomentował kapitan włoskiej reprezentacji, Cristian Savani.
- Teraz gramy z Rosjanami o finał, z tą samą drużyną, z którą spotkaliśmy się w fazie interkontynentalnej. Wtedy podzieliliśmy się punktami - wspomina Savani. - Musimy skupić się wyłącznie na własnej grze. Myślę, że potrafimy grać ze sborną, ale jak zwykle będzie to niezwykle trudny przeciwnik. W Mar del Placie, jak dotąd, nie zobaczyliśmy jeszcze siatkówki na wysokim poziomie. Wygra ta drużyna, która będzie wierzyła w zwycięstwo - dodał przyjmujący.Środkowy argentyńskiego zespołu, Pablo Crer skomentował zaś: - Nie zagraliśmy dobrego turnieju i przegraliśmy swoje mecze, ale wiele się nauczyliśmy. Będziemy kontynuować naszą pracę, by poprawić nasze błędy w kolejnych turniejach.
->>> WSZYSTKO O LIDZE ŚWIATOWEJ 2013
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
LŚ: Koniec emocji po trzecim secie - relacja z meczu Włochy - Argentyna