Mało kto spodziewał się, że Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS Muszyna, zespół poważnie osłabiony kadrowo przed obecnym sezonem Orlen Ligi, poradzi sobie z wicemistrzem Polski, Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza, i to w dodatku na terenie rywala. - Cieszymy się ogromnie z tych dwóch punktów. To nasz czwarty mecz w lidze i trzecie zwycięstwo, nic, tylko się cieszyć - mówiła na gorąco po spotkaniu Aleksandra Jagieło, pełniąca funkcję kapitana małopolskiej drużyny.
- Było wiele emocji, w końcu to był mecz pięciosetowy, trwający ponad dwie godziny. Przy okazji było też mnóstwo niewymuszonych błędów, ale to wynikało z tego, że każdy chciał wygrać to spotkanie: MKS był po dwóch porażkach, a my po ostatniej przegranej z Atomem Trefl Sopot. Wtedy pojawiają się nerwy, które nie są najlepszym sojusznikiem i z tego powodu rodziły się błędy. Trzeba nad tym pracować; czas działa na naszą korzyść, także będziemy zgrywać się coraz lepiej - tak komentowała przebieg spotkania przyjmująca.
Muszynianki mimo wygranej mogły spodziewać się kilku gorzkich słów od trenera Bogdana Serwińskiego za fatalną skuteczność atakujących. Gdyby nie fenomenalna postawa w bloku Sylwii Wojcieskiej i Ivany Plchotovej, przeciwnik mógłby szybko wykorzystać ten mankament w grze Mineralnych. - Wiadomo, że najlepiej jest wtedy, kiedy na dobrym poziomie są wszystkie elementy. Najważniejsze, że dziś coś "zaskoczyło" i to był blok. Myślę, że nie będzie bury od trenera, tylko rzeczowa analiza, natomiast czasem po prostu jest ciężko; drużyna z Dąbrowy ma rewelacyjną obronę i ciężko jest jej nawet wcisnąć piłkę! Jeśli już pojawi się krytyka, to będzie dotyczyła błędów w ataku, a nie procentów - stwierdziła była reprezentantka Polski.
W tym roku zespół znad Popradu tworzą zarówno siatkarki obyte w polskiej lidze, jak i te młodsze i mniej doświadczone, czyli m.in. Natalia Kurnikowska, Justyna Sosnowska i Gabriela Jasińska. - Połączenie doświadczenia z młodością wydaje mi się bardzo dobrze. Mamy nad czym pracować, ale tworzymy bardzo fajny kolektyw i mam nadzieję, że to zazębi się tak, że ograniczymy ilość błędów i nasza gra będzie wyglądała znacznie lepiej. A w konsekwencji będziemy wygrywały - uznała zawodniczka występująca w Muszyniance od 2007 roku.
Mineralne mają okazję zagrać na nosie tym, którzy twierdzili, że będzie jest stać tylko na walkę o środek ligowej tabeli. - Przed sezonem zawsze pojawiają się różne głosy, ale trzeba pamiętać, że liga w tym roku jest bardzo wyrównana. Będzie wiele niespodzianek, dlatego każdy będzie walczył o pierwszą czwórkę i medal. Nikogo nie można spisywać na straty - przypomniała Jagieło.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!