Podopieczni Radosława Panasa koncertowo rozpoczęli nowy rok. Wygrali wszystkie trzy spotkania, nie tracąc przy tym ani jednego seta.
Jeszcze w grudniu żółto-czarni nie prezentowali się tak okazale. Ich słaba dyspozycja i brak zwycięstw doprowadziło do tego, że z pomocą przyszedł im psycholog. Współpraca z fachowcem przyniosła zamierzony efekt. Zawodnicy zaczęli wierzyć w swoje nieprzeciętne umiejętności i pokazywać je na boisku. Jak komentują swoją obecną dyspozycję? - To, że nie przegraliśmy jeszcze w tym roku seta to sprawa drugorzędna. W tym momencie najważniejsze jest, że zdobyliśmy komplet punktów w trzech ligowych spotkaniach. W następnym meczu chcemy ponownie rozegrać dobre zawody i dopisać kolejne trzy "oczka" w tabeli - twierdzi Maciej Zajder.
Jeśli w sobotę 25 styczna na hali AWiS w Gdańsku Lotos Trefl Gdańsk pokona akademików z Olsztyna klub znajdzie się na najwyższym miejscu w historii - szóstej pozycji. Z pierwszej potyczki między tymi zespołami zwycięsko wyszła ekipa znad Bałtyku, zdobywając trzy punkty na trudnym warmińskim terenie. - Pierwsze spotkanie z Olsztynem było bardzo dobre w naszym wykonaniu. Był to jeden z najlepszych, a może i najlepszy nasz mecz w sezonie. Chociaż ciężko to jednoznacznie ocenić, bo po nowym roku również zagraliśmy kilka dobrych spotkań. Jeżeli powtórzymy grę z listopadowego meczu to możemy być spokojni o wynik. Natomiast wiemy, że będzie ciężko, bo drużyna z Olsztyna będzie się chciała zrewanżować. Będą na pewno bardzo zmobilizowani - zauważa środkowy gospodarzy.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Drużyna ze stolicy Warmii i Mazur bieżący rok rozpoczęła nieco gorzej. Przegrała dwa pierwsze spotkania z bełchatowską Skrą i warszawską Politechniką zdobywając w obu meczach łącznie tylko dwa sety. Pierwsze punkty do ligowej tabeli podopieczni Krzysztofa Stelmacha mogli przypisać sobie dopiero po ostatniej kolejce kiedy to rozprawili się z Effectorem Kielce. Porównując obecną dyspozycję Indykpolu AZS Olsztyn z formą z początku sezonu można rzec, że drużyna prezentuje się przeciętnie. Sam trener przyznaje, że zespół gdzieś po drodze zatracił rytm gry, którego póki co nie może odnaleźć.
Warte odnotowania jest to, że paru zawodników olsztyńskich akademików, nie schodzi poniżej pewnego wysokiego poziomu. W ostatniej kolejce kolejną statuetkę MVP w tym sezonie otrzymał rozgrywający Maciej Dobrowolski, wysoką skutecznością w ataku i niezłą zdobyczą punktową po raz kolejny popisał się Piotr Hain, grę w trudnych momentach pociągnął Rafał Buszek, a swoją obecność wśród najlepszych libero w PlusLidze podkreślił Michał Żurek.
Czy to wystarczy, aby przeciwstawić się sprawnemu kolektywowi, którym ostatnio się Lotos Trefl Gdańsk?
Lotos Trefl Gdańsk - Indykpol AZS Olsztyn / sobota 25.01.2014, godz. 20:00