Po gładkim zwycięstwie nad BBTS-em radomianie zapewnili sobie miejsce w pierwszej "ósemce" tabeli, a są również blisko pozostania na zajmowanej obecnie, szóstej lokacie. Na zakończenie rundy zasadniczej Cerrad Czarnych czekają trzy pojedynki z samą czołówką PlusLigi. Już w środę podopieczni Robert Prygla zagrają w Jastrzębiu, w niedzielę podejmą we własnej hali ZAKSĘ, a pierwszą część rozgrywek zakończą starciem z mistrzem Polski z Rzeszowa.
Przy wkraczaniu sezonu w decydującą fazę zawodnicy oraz sztaby szkoleniowe poszczególnych drużyn zastanawiają się nad ewentualnymi rywalami w rundzie play-off. - Nie wiem, czy możemy w ogóle mówić o tym, z którym zespołem chcielibyśmy rywalizować - twierdzi Wytze Kooistra.
Beniaminek ma jeszcze teoretyczne szanse na "dogonienie" piątego w zestawieniu Indykpolu AZS, ale zadanie to wydaje się bardzo trudne. - Olsztyn wyprzedza nas o kilka punktów, a pozostały nam do rozegrania mecze z trzema najsilniejszymi na tę chwilę ekipami z tabeli. Mam jednak nadzieję, że pozostaniemy na szóstym miejscu - podkreśla Holender.
Czy w rywalizacji z "wielką czwórką" radomianie mają jakiekolwiek szanse? - Cztery czołowe kluby dysponują bardzo dużymi budżetami, zdecydowanie większymi od naszego, więc i ich cele są dużo wyższe - zwraca uwagę atakujący. - Będziemy walczyć, na pewno się nie poddamy, ten sezon zresztą pokazał, że potrafimy grać z tak mocnymi przeciwnikami, dodatkowo się wtedy mobilizujemy. Gorszy styczeń jest już za nami, teraz trzeba budować formę na play-offy i myśleć tylko i wyłącznie o tym, co przed nami - kończy Kooistra.
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
[/b]