Wygraliśmy pierwszy finał - komentarze po ćwierćfinale PP Jastrzębski Węgiel - Cerrad Czarni Radom

W drugim ćwierćfinale Jastrzębski Wegiel wygrał 3:1 z Cerrad Czarnymi Radom i awansował do półfinału. W sobotę zmierzy się z Asseco Resovią Rzeszów.

Ola Piskorska
Ola Piskorska

Bartłomiej Neroj (kapitan Cerrad Czarnych Radom): Kolejny raz nie udało nam się zwyciężyć z Jastrzębskim. Mieliśmy różne problemy w trakcie meczu, ale trzeci set pokazał, że jesteśmy w stanie z nimi wygrywać, tylko musimy grać na maksimum swoich możliwości. W czwartym secie przydarzył się nam przestój i niestety przegraliśmy. Żegnamy się z pucharem, to była fajna przygoda. Mamy trochę czasu do meczu play-off z tym samym przeciwnikiem, ale nie odpoczywamy, tylko będziemy ciężko pracować, bo bardzo chcemy zagrać w Radomiu dwa mecze.

Michał Łasko (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Jesteśmy bardzo zadowoleni z awansu do półfinału, choć był to cięższy mecz niż poprzednie z Czarnymi. Oni grali bardzo dobrze zagrywką, a w tym sporcie serwis jest najważniejszym elementem. My natomiast mieliśmy przestój w trzecim secie i go przegraliśmy, ale mimo to na czwartego seta wyszliśmy skoncentrowani i ze spokojem, który nam towarzyszy od jakiegoś czasu. To wystarczyło, żeby mecz się skończył na naszą korzyść.

Robert Prygiel (trener Cerrad Czarnych Radom): Trzeci mecz z rzędu przegraliśmy z Jastrzębskim, ale tym razem udało nam się wygrać seta. I z tego meczu jestem najbardziej zadowolony, bo może wynik jest nadal niekorzystny, ale nasza gra jest coraz lepsza. Nie możemy zapominać o tym, że Jastrzębie to jest w ogóle inna półka niż my, pierwsza runda play-off pokazała nam wszystkim, że najlepsze cztery zespoły dzieli przepaść od tych pozostałych. One są w Polsce organizacyjnie i sportowo o wiele wyżej niż reszta, dlatego w Pucharze Polski tez nie przewiduję żadnych niespodzianek. Cieszę się z tego, że moi młodzi zawodnicy pokazali się w tym meczu z naprawdę dobrej strony. Oni wiedzą, ile im brakuje do tych najlepszych, jak Kubiak czy Łasko, ale wiedzą, że ciężko pracując mogą za rok, dwa dojść do ich poziomu. To był ich pierwszy Puchar Polski, zbierają doświadczenie, które na pewno zaprocentuje i będzie dla nich mobilizacją do dalszej pracy.

Lorenzo Bernardi (trener Jastrzębskiego Węgla): Powiedziałem moim zawodnikom, że to nie jest ćwierćfinał, półfinał i finał, tylko trzy finały i tak do tego wszyscy podchodzimy. Dlatego mogę powiedzieć, że cieszę się, że wygraliśmy pierwszy finał. Dwa pierwsze sety zagraliśmy, jak na finał przystało, ale w trzecim secie chyba już byliśmy myślami przy następnym meczu, z Resovią. I ten moment naszej utraty koncentracji od razu wykorzystał przeciwnik i wrócił do gry. We współczesnej siatkówce wystarczy chwila nieuwagi i w dwie minuty traci się kilka punktów, a potem się o wiele trudniej gra. Mogę tylko powtórzyć to, co już mówiłem wielokrotnie - żeby wygrać musimy grać na 100 procent naszych możliwości, a nie na 80 procent, tylko przy maksimum stajemy się naprawdę dobrym zespołem. W meczach przeciwko wielkim nazwiskom widzę, że moi zawodnicy dają z siebie wszystko, ale w meczach z nie tak utytułowanymi przeciwnikami czasem tego brakuje i nad tym musimy dalej pracować.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×