Wtorkowy pojedynek rozpoczął się po myśli przyjezdnych, które wypracowały dwupunktowe prowadzenie. Jednak krakowianki, niesione dopingiem licznie zgromadzonej publiczności, w krótkim czasie wyszły na prowadzenie (9:8, 11:8). Po stronie gospodyń bardzo dobrze prezentowała się Izabela Śliwa, która przyjmowała najtrudniejsze zagrywki szczecinianek. Niestety jej wysiłek nie zdał się na wiele. Piast Szczecin szybko z powrotem wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do końca. Zawodniczki z Krakowa popełniały wiele niewymuszonych błędów, które spowodowały, że w konsekwencji przegrały 17:25.
Druga partia rozpoczęła się znakomicie dla gospodyń. Za sprawą dwóch asów Aleksandy Filip oraz ataków i bloku Pauliny Opalińskiej, szybko uzyskały one pięć oczek przewagi (5:0). Z czasem krakowianki były jednak bezradne wobec skutecznych ataków Małgorzaty Sikory oraz Malwiny Kąkolewskiej. Poza tym zawodniczki Białej Gwiazdy popełniały bardzo wiele niewymuszonych i głupich błędów, takich jak chociażby dotknięcie siatki czy zagrania daleko w aut. Wisła Kraków ponownie musiała uznać wyższość rywalek, przegrywając tym razem do 18.
W trzecim secie bardzo długo utrzymywał się wynik remisowy. Do stanu 17:16 trwała zacięta walka o każdy punkt. Wtedy w gospodyniach coś pękło. Piast odskoczył na kilka oczek przewagi, a to za sprawą dobrej gry na siatce oraz bezbłędnych ataków Pauliny Chojnackiej. Seta i mecz zakończyło znakomite zagranie Malwiny Konkolewskiej. Piast Szczecin wygrał zasłużenie i awansował na czwarte miejsce w lidze. Z kolei pokonane zawodniczki Wisły Kraków po trzech rozegranych meczach (dwóch zwycięstwach i porażce) zajmują piątą pozycję.
Wisła Enion Energia Kraków - PRO KON STAL Piast Szczecin 0:3 (17:25, 18:25, 18:25)
Składy:
Wisła Kraków: Filip, Surma, Hatala, Gasidło, Opalińska, Stojek, Śliwa (libero) oraz Żochowska, Kłuskowska, Rusinek.
Piast Szczecin: Szymańska, Rzenno, Szydełko, Konkolewska, Sikora, Chojnacka, Siwka (libero).
Sędziowie: Anna Niedbał (pierwszy), Marek Litwiński (drugi), Stanisław Jacher (kwalifikator).
Widzów: 350.
