Fabian Drzyzga: Dzięki młodości możemy wygrać więcej meczów niż się niektórym zdaje

Fabian Drzyzga, rozgrywający AZS-u Częstochowa, w meczu z beniaminkiem PlusLigi- Treflem Gdańsk, poprowadził swoją drużynę do pierwszego zwycięstwa. Mimo bardzo młodego wieku na temat swojej gry zbiera praktycznie same pochlebne komentarze. Niektórzy nawet widzą go już w składzie narodowej reprezentacji. Sam jednak nie popada w niepotrzebny samozachwyt i skupia się na pracy, aby wciąż doskonalić swoje umiejętności, by być może w niedalekiej przyszłości godnie zastąpić naszego najlepszego rozgrywającego, Pawła Zagumnego.

Młody rozgrywający, który w tym sezonie debiutuje na parkietach PlusLigi, oceniając poziom naszych rozgrywek zwraca szczególną uwagę na obcokrajowców. Polska liga co roku jest silniejsza. Mamy coraz lepsze oferty dla obcokrajowców. W tym sezonie grają, między innymi, Falasca, Samica- są to gwiazdy światowego formatu. Nasza liga dzięki nim rośnie w siłę - twierdzi Drzyzga. Po pierwszych trzech kolejkach PlusLigi Skra gra swoje, a Rzeszów na razie nic - dodaje, komentując obecną sytuację głównych faworytów obecnego sezonu.

Na każdym kroku słyszy się, że siatkarze z Częstochowy są młodzi, mało doświadczeni, a co się z tym wiąże popełniają wiele banalnych wręcz błędów. Dla niektórych owe słowa stają się już nudne i irytujące. - Na pewno nasze błędy spowodowane są młodym wiekiem, może trochę stresem, ale siatkówka jest grą błędów, więc się je popełnia czy się ma osiemnaście czy trzydzieści lat. Wiemy, że jesteśmy młodzi, ale dzięki właśnie tej młodości możemy wygrać więcej meczów niż niektórym się zdaje - przekonuje.

Według fachowców Fabian ma ogromne szanse i predyspozycje do reprezentowania naszego kraju, między innymi, na mistrzostwach świata w 2014 roku. We wspomnianym już wcześniej meczu z Gdańskiem popisywał się wieloma ryzykownymi i niekonwencjonalnymi zagraniami, których pozazdrościłby mu z pewnością nie jeden rozgrywający. - Podchodzę do tego spokojnie. Jest jeszcze czas, ale miło usłyszeć takie słowa. Teraz trzeba popracować i cieszę się, że trener dał mi szansę zagrać cały mecz od początku do końca. Mam nadzieję, że go nie zawiodłem.- komentuje.

Fabian Drzyzga już w środę będzie miał szansę zaprezentować swoje umiejętności w pierwszym meczu Ligi Mistrzów, gdzie AZS Częstochowa zagra na wyjeździe z Fenerbahce Stambuł. Podchodzimy do tego meczu pozytywnie, nic nie mamy do stracenia, więc jedziemy walczyć i miejmy nadzieję, że wygramy.

Kolejnym rywalem siatkarzy Radosława Panasa w PlusLidze będzie tym razem typowany do walki o medale- AZS Olsztyn. Fabian Drzyzga mimo wszystko stara się być optymistą. Zagrali bardzo dobrze przeciwko Skrze, ale to nie znaczy, że zagrają tak samo przeciwko nam. Oczywiście może wrócić Paweł Zagumny- to będzie dla nich na pewno większy atut, ale nie przestraszymy się ich. AZS ma też słabe punkty, więc miejmy nadzieję, że je wykorzystamy i może uda się urwać jakieś punkty, a może i nawet wygrać cały mecz - twierdzi Fabian Drzyzga.

Komentarze (0)