Oceny siatkarzy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle:
Rozgrywający:
Paweł Zagumny - 2,5
Jeden z najbardziej doświadczonych graczy ZAKSY nie poprowadził swojej ekipy do żadnego zrywu. Standardowo zanotował kilka udanych rozegrań, ale do zrobienia różnicy na korzyść kędzierzynian zabrakło mu tym razem wiele.
Grzegorz Pilarz - grał za krótko, by go oceniać
Środkowi:
Niczym nie olśnił, ale trudno mieć do niego wielkie pretensje o niepowodzenie zespołu. Większość akcji ze środka zamienił na punkt (5/9), zanotował 2 bloki. Pomimo bardzo dobrego przyjęcia, był rzadko wykorzystywany przez Zagumnego. Zbyt rzadko.
Marcin Możdżonek - 2
O ile w sobotę stanowił zaporę nie do sforsowania, o tyle w niedzielę nic z tego nie pozostało. Nieprzekonujący na siatce zarówno w poczynaniach ofensywnych, jak i defensywnych. Parę razy postraszył swoim floatem i był to jedyny jaśniejszy punkt jego występu.
Maciej Polański - grał za krótko, by go oceniać
Atakujący:
Grzegorz Bociek - 2,5
Bohater spotkania numer trzy brutalnie przekonał się o potencjale jastrzębskiego bloku. Bardzo słabo wszedł w mecz, kilka raz odbił się od ściany rąk i już w pierwszym secie został zmieniony przez Witczaka. Wrócił na parkiet w trzeciej partii, lekko się poprawił, ale biegu wydarzeń nie odwrócił.
Dominik Witczak - 3,5
Najlepszy siatkarz po stronie gospodarzy. Wchodząc z ławki, po raz n-ty pokazał, że rola jokera nadal nie jest mu obca. Próbował poderwać swoją ekipę udanymi zagraniami w niełatwych sytuacjach (9/18 w ataku), zademonstrował również swoją siłę w polu serwisowym (2 asy). Lekko przygasł w trzecim secie.
[b]
Przyjmujący[/b]:
Dick Kooy - 1,5
Co z tego, że przyjmował jak nigdy (68 proc. poz./44 perf.), skoro za grosz nie wywiązywał się ze swojego podstawowego obowiązku. Postawa Holendra w ataku wołała o pomstę do nieba (4/17 - 24 proc.) i doprowadzała do rozpaczy ludzi zgromadzonych na trybunach. Podstawowa armata ZAKSY została pozbawiona amunicji.
Michał Ruciak - 2,5
W przeciwieństwie do Kooya, bardzo solidnie wykonywał priorytetową dla siebie pracę w defensywie (72 proc. przyj. poz./50 perf.), natomiast nie dołożył nic w ofensywie. Ponownie nie straszył zagrywką, na punkt zamienił również zaledwie 4 z 13 otrzymanych wystaw (31 proc.).
Wojciech Ferens - grał za krótko, by go oceniać
Libero:
Dan Lewis - 2,5
Nie zawodził w przyjęciu (59 proc. poz./34 perf.), choć serwujący rywale za swój główny cel obrali właśnie Kanadyjczyka. Jego notę obniża fakt, że w poczynania 38-latka wkradło się sporo chaosu w grze obronnej i dograniu piłki do siatki. Najdobitniejszym przykładem tej sytuacji było przebicie piłki palcami przez Kubiaka, którego przelobowało Lewisa i wylądowało wyraźnie w polu kędzierzynian.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
[nextpage]Oceny siatkarzy Jastrzębskiego Węgla:
Rozgrywający:
Michał Masny - 4
Zdecydowanie wygrał rywalizację ze swoim vis a vis po drugiej stronie siatki. Stosunkowo mało jak na siebie wykorzystywał środkowych, ale mimo prowadzenie gry skrzydłami często rozrzucał blok przeciwników, co spowodowane było przede wszystkim dużą szybkością wystaw Słowaka.
Dimitris Filipov - grał za krótko, by go oceniać
Środkowi:
Alen Pajenk - 3
Blokiem nie postraszył, zagrywką również. Atakiem bardziej, choć nie miał do tego wielu okazji. Do zakończenia krótkiej zostały wywołany 5 razy i pomylił się tylko raz.
Bezbarwny w sobotę, bezbarwny w niedzielę. Ciężko powiedzieć, by brał aktywny udział w grze, ponieważ na boisku przypominał statystę. Niezmiernie rzadko był wykorzystywany przez Masnego, zanotował też pusty przelot w bloku.
[b]
Atakujący[/b]:
Michał Łasko - 5
Komisarz zawodów przyznał mu statuetkę MVP i zrobił to jak najbardziej zasłużenie. Absolutny filar ofensywy Jastrzębskiego Węgla, na którego w każdej chwili drużyna mogła liczyć. Zbijał przede wszystkim po przekątnej, ale w ogóle nie przeszkodziło mu to w byciu śmiertelnie skutecznym (17/29 - 59 proc.) i poprowadzeniu swojego zespołu do wywalczenia brązowego krążka.
Przyjmujący:
Już dawno przyzwyczaił wszystkich kibiców do tego, że poniżej pewnego poziomu z reguły po prostu nie schodzi. W niedzielę po raz kolejny jedynie potwierdził wcześniejsze obserwacje, ponownie będąc mocnym elementem jastrzębskiej machiny. Co prawda rywale upolowali go 3 razy zagrywką, ale "Gierek" odpowiedział im z nawiązką, wyprowadzając skuteczne ciosy zarówno spod siatki (7/13), jak i z pola serwisowego (2 asy).
Michał Kubiak - 4,5
W ostatnim spotkaniu sezonu przezwyciężył kryzys, jaki dopadł go w kilku ostatnich meczach. Imponował dynamiką i efektywnością w ataku (10/19 - 53 proc.), stanowił trudną do pokonania przeszkodę na siatce (4 pkt blokiem), trzymał też poziom w grze defensywnej (47 proc. przyj. poz./35 perf.).
Jakub Popiwczak - grał za krótko, by go oceniać
Libero:
Damian Wojtaszek - 4,5
O klasę lepszy pojedynek w jego wykonaniu niż w sobotę. Fenomenalny przede wszystkim w obronie i asekuracji, wszędzie było go pełno. Nie popełniał także błędów w przyjęciu (47 proc. poz./27 perf.).
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!