Serie A2: Zwycięstwo Bolonii, skuteczny Gromadowski

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Marcel Gromadowski pytany o przyczyny dobrej gry swojego zespołu mówi, że wszystko jest zasługą ciężkiej pracy i dobrego przygotowania do poszczególnych meczów. Nie ulega jednak wątpliwości, że graczem, który ma największy wpływ na sukcesy Bolonii jest właśnie Polak. Nie inaczej było i w niedzielę.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed tygodniem Wayel Bolonia przegrał po raz pierwszy w sezonie, ale w niedzielę fani beniaminka Serie A2 znów mieli powody do radości. W 6 kolejce drugiej ligi włoskiej zespół Marcela Gromadowskiego bardzo pewnie pokonał La Nef Castelfidardo 3:0 (25:18, 25:22, 27:25).

Ekipa Polaka przez pierwsze dwa sety kontrolował przebieg spotkania i prowadziła w nich od początku do końca. W trzeciej partii długo przewagę mieli przyjezdni, ale w końcówce spotkania nie mylił się Marcel Gromadowski, który po raz kolejny w tym sezonie w decydującym momencie spotkania przeciągnął szalę zwycięstwa na korzyść swojego zespołu.

W meczu z La Nef Castelfidardo Polak zdobył 19 punktów - 15 atakiem (skuteczność 65%), 3 blokiem, a raz popisał się asem serwisowym. Po raz kolejny w tym sezonie Marcel Gromadowski był nie tylko najlepiej punktującym zawodnikiem swojego zespołu, ale także całego meczu. Bardzo dobre spotkanie rozegrał także klubowy kolega Polaka, Jayson Jakbolnsky, który był bardzo skuteczny w ataku i świetnie przyjmował.

Dobra gra Polaka w niedzielnym spotkaniu jest o tyle ważna, że w przed tygodniem wychowanek Gwardii Wrocław narzekał na problemy z barkiem. Wygląda jednak na to, że nie był to żaden poważny uraz.

Po 6 kolejkach Serie A2 klub Polaka zajmuje trzecie miejsce w ligowej tabeli, ale ma dokładnie tyle samo punktów (15), co wyprzedzający go liderzy klasyfikacji - Fiorese Spa Bassano oraz Codyeco S.Croce.

Za tydzień Bolonia zmierzy się z ekipą Edilesse Cavriago, która w dotychczasowych meczach zgromadziła sześć punktów i w tabeli Serie A2 jest na jedenastym miejscu.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)