El. ME 2015: Czereśnia na torcie i ukraiński baraż? - zapowiedź 2. dnia turnieju w Bydgoszczy

Reprezentacja Polski zgodnie z planem, w piątkowy wieczór pokonała Łotwę 3:0. Dzięki triumfowi Szwajcarek nad Ukrainą, biało-czerwone już w sobotę zagrają o awans do turnieju finałowego ME 2015.

- Dotarliśmy do takiej "czereśni na torcie" w tym turnieju. Czy to jest wiśnia czy to jest czereśnia, to jest mniej ważne. My chcemy w niedzielę zakończyć ten turniej zwycięsko, wszystko podporządkowaliśmy temu spotkaniu - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski, przed meczem eliminacji mistrzostw świata 2014, który w styczniu br. rozegrany został w Łodzi. Wówczas biało-czerwonym nie udało się zakończyć turnieju zwycięsko, a porażka z Belgią zamknęła reprezentacji Polski drogę na mundial. Przed sobotnim starciem nikt nie wyobraża sobie, że sytuacja może się powtórzyć w sobotnie popołudnie, gdy przyjdzie walczyć o awans na Euro.
[ad=rectangle]
Piątkowa wygrana Polek z Łotwą oraz trzy triumfy odniesione na turnieju w Lugano sprawiły, że biało-czerwonym do zwycięstwa w 2. rundzie eliminacji mistrzostw Europy brakuje tylko trzech punktów.  - Naszym celem było wygrać tutaj 3:0 i zrealizowaliśmy ten plan. Mam nadzieję, że ze Szwajcaria również zakończymy mecz zwycięsko - powiedziała po spotkaniu kapitan reprezentacji Polski Izabela Bełcik.

Wygrana, to także plan, który w piątkowy wieczór miały Szwajcarki. Gospodynie pierwszego turnieju eliminacyjnego, po dwóch porażkach na własnym terenie praktycznie skazały się na walkę o 3. miejsce w grupie. Podopieczne Timothy Lippunera pokazały jednak, że nie zamierzają złożyć broni i po kapitalnym finiszu zgarnęły komplet oczek w starciu z Ukrainą. Helwetki, kibiców zgromadzonych w Hali Sportowo-Widowiskowej "Łuczniczka" zachwyciły szczególnie w czwartej partii, kiedy to ze stanu 7:16 zdołały wyciągnąć wynik na 21:16! Nie bacząc na klasę rywala, było to spore osiągnięcie, rzadko widywane na siatkarskich parkietach. - Trener powiedział, że mamy zagrywać jak szalone i jak było widać, udało nam się to z dobrym skutkiem - powiedziała po spotkaniu Kristel Marbach.

Dla drużyn Polski i Szwajcarii, końcowy wynik pierwszego piątkowego meczu w ostatecznej rywalizacji może mieć niebagatelne znaczenie. Ekipa gości w ten sposób, powróciła bowiem do rywalizacji o drugą lokatę, dające prawo gry w 3. rundzie eliminacji ME. Biało-czerwone z kolei przybliżyły się do pierwszego miejsca w grupie. Sukces ten przypieczętować będą mogły już w sobotę, pokonując Szwajcarię. W obozie polskim, przed tym meczem panuje jednak umiarkowany optymizm. - Szwajcarki w meczu z Ukrainą udowodniły, że potrafią grać. Wszyscy mówili, że to jest taki słaby zespół, a jednak zobaczyliśmy, że umieją grać w siatkówkę. Dlatego jutro musimy być maksymalnie skoncentrowani i grać swoje - uważa selekcjoner reprezentacji Polski Piotr Makowski.

- Szwajcaria potrafi grać w siatkówkę, dlatego przed meczem z nimi musimy być maksymalnie skoncentrowani - uważa Piotr Makowski
- Szwajcaria potrafi grać w siatkówkę, dlatego przed meczem z nimi musimy być maksymalnie skoncentrowani - uważa Piotr Makowski

Wynik pierwszego spotkania, 2. rundy eliminacji mistrzostw Europy pozwala z optymizmem patrzeć na sobotnie starcie. Polki na terenie rywala, pokonały bowiem gospodynie 3:0. Jednak jak zwykło się mawiać, mecz meczowi nierówny. Pokazało to m.in. starcie Szwajcarek z Ukrainą. Przed tygodniem ekipa prowadzona Gariego Jegiazarowa  wygrała bez straty seta, a w rewanżu, w grodzie nad Brdą, zdołały ugrać zaledwie jedną partię. Miejmy nadzieję, że swojej nieobliczalności, Helwetki nie potwierdzą w rywalizacji z podopiecznymi Piotra Makowskiego i czereśnia, o której wspominał selekcjoner przed kilkoma miesiącami, tym razem zwieńczy biało-czerwony tort, przygotowany na eliminacje mistrzostw Europy.

Zanim jednak bój o awans stoczą biało-czerwone, o szanse na rywalizację barażową powalczą Ukrainki. Aktualny wicelider tabeli, ma na swoim koncie 7 punktów, jeden więcej niż Szwajcarki. Komplet oczek zdobytych w starciu z Łotwą, teoretycznie rozstrzygnie losy drugiego miejsca. Chyba, że podopieczne Timothy Lippunera, po raz kolejny zdołają sprawić niespodziankę i pokuszą się o korzystny wynik w starciu z Polską. Wówczas kolejność w klasyfikacji końcowej poznamy po niedzielnych meczach. Analizując dotychczasową postawę wszystkich czterech ekip, ten scenariusz wydaje się być jednak mało prawdopodobny.

Program 2. dnia turnieju w Bydgoszczy - 24.05. 2014 r.:

Ukraina - Łotwa godz. 15.00

Polska - Szwajcaria godz. 18.00

Relacja na żywo z meczu reprezentacji Polski na łamach portalu SportoweFakty.pl!

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

[/b]

Komentarze (1)
avatar
Paweł szczygielski
24.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No "Makoś" wziął się do pracy a nie jak z Belgią - nie wyobrażam sobie braku awansu.