Osłabiona Wisła straciła punkt w Ostrowcu Świętokrzyskim

Siatkarki Wisły Kraków w sobotnie popołudnie pokonały AZS KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:2 jednak gra podopiecznych Krzysztofa Mazurka nikogo nie zachwyciła. Być może na słabszą formę zawodniczek z Krakowa wpływ miał fakt, że do Ostrowca Świętokrzyskiego pojechały mocno osłabione.

AZS KSZO Ostrowiec Św. - Wisła Enion Energia Kraków 2:3 (25:20, 19:25, 17:25, 25:23, 7:15)

W Ostrowcu Świętokrzyskim nie zagrała między innymi Karolina Surma, a trener Krzysztof Mazurek miał do dyspozycji tylko dwie rezerwowe. Mimo tego sobotni mecz lepiej rozpoczęła Wisła, która prowadziła 4:0 na początku pierwszego seta. W dalszej części gry lepiej prezentowały się jednak gospodynie, które pierwszą odsłonę meczu wygrały 25:20. W kolejnych dwóch partiach zwyciężyła Wisła, która w drugim secie wykorzystała błędy rywalek, a w trzecim prowadziła przez większość czasu. Czwarta partia, to ponownie dobra gra gospodyń, które miały już nawet trzy punkty przewagi (17:14). Wisła doprowadziła do remisu (19:19, 23:23), ale decydujące akcje znów wygrały zawodniczki KSZO i o końcowym wyniku meczu decydował tie-break. W nim zdecydowanie dominowały już podopieczne Krzysztofa Mazurka, które od stanu 7:5 zdobyły pięć punktów z rzędu, a doskonale grała zwłaszcza Paulina Opalińska - najlepsza zawodniczka meczu.

Wisła, która jest już pewna miejsca w pierwszej czwórce, dzięki sobotniemu zwycięstwu i porażce Piasta Szczecin jest już też bardzo bliska zajęcia drugiego miejsca przed play-off. Mimo tego Magdalena Śliwa po meczu z KSZO nie była zadowolona - Nasza postawa pozostawiała wiele do życzenia. Spodziewałam się, że zagramy lepiej - powiedziała Dziennikowi Polskiemu. Trener gospodyń Jarosław Bodys żartował natomiast, że jego zespół przestraszył się, że jest w stanie wygrać z Wisłą, ale na pewno po tym meczu gospodynie mogą być zadowolone.

Po sobotnim spotkaniu Wisła ma 37 punktów i w ligowej tabeli zajmuje drugie miejsce. Prowadzi Gwardia Wrocław, która w miniony weekend pokonała Politechnikę Częstochowa 3:1 i w tym sezonie zdobyła już 43 punkty.

Wykorzystany cytat pochodzi z Dziennika Polskiego.

Źródło artykułu: